"Jeśli pan Zełenski wierzy". Fico nie odpuszcza, wściekł się
Premier Słowacji Robert Fico ostro skrytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za jego wypowiedzi o bezpieczeństwie polityków podczas obchodów 9 maja Dnia Zwycięstwa w Moskwie. - To niedorzeczne - stwierdził Fico, posądzając Zełenskiego o groźby.
Co musisz wiedzieć?
- Premier Słowacji Robert Fico w mocnych słowach wyraził swoje niezadowolenie z wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który oświadczył, że Ukraina nie może zapewnić bezpieczeństwa politykom uczestniczącym w obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie.
- Fico podkreślił, że bezpieczeństwo uczestników jest wewnętrzną sprawą Rosji i skrytykował Zełenskiego, przekonując, że grozi on liderom wielu państw.
Premier Słowacji Robert Fico ostro skrytykował wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego, skierowane do zagranicznych przywódców planujących udział w tegorocznych obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie.
Fico bije w Zełenskiego
- To jest niedorzeczne. Pan Zełenski mówi nam: jestem małym graczem - szydził z prezydenta Ukrainy podczas konferencji prasowej Fico. Według słowackiego premiera, Zełenski "grozi" prezydentom i premierom krajów, "w których mieszkają miliony ludzi", jak Chiny czy Brazylia. - Tak się nie robi - grzmiał Fico.
- Całkowicie szanuję, że bezpieczeństwo uczestników jest wewnętrzną sprawą Federacji Rosyjskiej. Ale jeśli pan Zełenski wierzy, że jego wybuchy sprawią, że zagraniczne delegacje nie pojawią się, to jest on w głębokim błędzie - stwierdził Fico. Dodał, że jest mu przykro, że "Zełenski i inni mieszają przeszłość z teraźniejszością", przypominając o ofiarach ukraińskich żołnierzy w czasie II wojny światowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocny atak na Rosję. Seria eksplozji pod Kurskiem
W sobotę, jak podała Interfax-Ukraine, Wołodymyr Zełenski ostrzegł światowych liderów, by ze względów bezpieczeństwa nie przyjeżdżali 9 maja do Moskwy. Podkreślił, że jeśli mimo wszystko się na to zdecydują, będzie to "ich decyzja".
- Nie wiemy, co zrobi Rosja - Zełenski zaznaczył, że Rosja może podejmować różne działania wobec zagranicznych gości, a Ukraina nie ponosi za to odpowiedzialności i nie może zapewnić bezpieczeństwa zagranicznym delegacjom podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Moskwie.
Wcześniej, w kwietniu, główna dyplomatka Unii Europejskiej Kaja Kallas wezwała europejskich liderów do nieuczestniczenia w obchodach w Moskwie, podkreślając potrzebę solidarności z Ukrainą.
Źródło: Interfax-Ukraine, X