Emmanuel Macron niespodziewanie poleciał do Nowej Kaledonii. To strefa stanu wyjątkowego
Prezydent Francji wyruszył na niezaplanowaną wizytę do terytorium zamorskiego. Przez Nową Kaledonię przechodzą w ostatnich tygodniach fale poważnych zamieszek. Paryż zdecydował się na wprowadzenie tam socjalnych środków ostrożności - pierwszego od 40 lat stanu wyjątkowego.
22.05.2024 | aktual.: 22.05.2024 17:36
O nagłym wyjeździe prezydenta Macrona do Nowej Kaledonii we wtorek wieczorem poinformowała rzeczniczka rządu Prisca Thevenot. Podróż ma być potwierdzeniem, że w zamorskich terytoriach Francji sytuacja się normalizuje, a podjęte wcześniej działania przyniosły efekt w postaci przywracania kontroli.
Jak podaje TVN24, nie wiadomo, jak długo potrwa ta prezydencka misja. Jej celem jest zaprowadzenie porządku. Stan wyjątkowy, ogłoszony przez francuskie władze w zeszłym tygodniu, może trwać tylko 12 dni.
Nowea Kaledonia, pozostająca pod kuratelą Francji, jest wspólnotą w zachodniej części Oceanu Spokojnego, około 1400 kilometrów na wschód od Australii. Kryzys tam rozpętał się 13 maja. Jego powodem było ogłoszenie przez Paryż propozycji reformy systemu wyborczego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawione zmiany dotyczą prawa do głosowania. Prawa wyborcze mają być przyznane osobom, które są stałymi mieszkańcami Nowej Kaledonii od minimum 10 lat. Buntownicy bronią praw wyborczych rdzennej ludności - Kanaków.
Nowa Kaledonia. Do zamorskiego terytorium udał się prezydent Macron
Przeciwko projektowi zaprotestowali aktywiści działający na rzecz niepodległości kraju. Ten pogrążył się w chaosie. Na ulicach doszło do starć. Ich uczestnicy skonfrontowali się nie tylko z mundurowymi służbami, ale także z grupami samoobrony. Doszło do plądrowania sklepów i centrów handlowych, podpaleń i dewastacji.
Odpowiedzią na demonstracje i burzliwe wystąpienia była decyzja francuskich władz o wysłaniu wojska do ochrony budynków publicznych. Jednak, jak zauważa agencja AFP, mimo licznych patroli żołnierzy, policji i żandarmerii na ulicach, o zupełnym spokoju jeszcze nie może być mowy. W każdej chwili zamieszki mogą znów wybuchnąć.
W obawie o bezpieczeństwo swoich obywateli władze Australii i Nowej Zelandii wysyłają do portu lotniczego w Noumei specjalne samoloty. Te dodatkowe transporty mają pomóc wydostać się z ogarniętego niepokojami kraju licznym turystom.
Nowa Kaledonia, należąca do Francji od 1853 roku, to według ONZ jedna z ostatnich 17 istniejących jeszcze na świecie kolonii. Paryż ma jeszcze 13 podobnych obszarów zamorskich.
Na mocy porozumień z Numei z 1998 roku Nowa Kaledonia stworzyła własny rząd i parlament. Francja przekazała władzom lokalnym kompetencje w dziedzinie edukacji i gospodarki, opartej na wydobyciu rudy niklu.
Jednak wciąż francuska kolonia nie stała się miejscem równości kulturowej. Głębokie podziały trwają pomiędzy rdzenną ludnością - Kannakami poszkodowanymi przez kolonizatorów i Caldochami, potomkami więźniów francuskich, zesłanych w XIX wieku.
Źródło" TVN24, AFP