Elżbieta II rozdała jałmużnę emerytom
Elżbieta II uczestniczyła w wielkoczwartkowym
nabożeństwie w katedrze w Guildford w Surrey i zgodnie z odwieczną
tradycją rozdała jałmużnę emerytom i emerytkom zasłużonym w pracy
społecznej wykonywanej w duchu chrześcijańskim.
13.04.2006 | aktual.: 13.04.2006 18:12
Mimo deszczowej i wietrznej pogody, królową i księcia Filipa powitała przed katedrą liczna grupa ludzi. Niektórzy mieli flagi narodowe.
Tradycyjnie do otrzymania jałmużny typowana jest jednakowa liczba mężczyzn i kobiet, odpowiadająca wiekowi monarchy. Elżbieta II kończy w tym roku 80 lat, a zatem jałmużnę (Maundy Money od łac. mandatum) otrzymało 160 osób.
Nigdy nie doświadczyłem niczego, z czym mógłbym porównać dzisiejsze wyróżnienie. To się zdarza tylko raz w życiu - powiedział dziennikarzom jeden z wyróżnionych jałmużną, 75-letni Donald Ede z North Holmwood pod Guildford.
Brytyjski monarcha wręcza jałmużnę w dwu sakiewkach. Pierwsza, koloru białego, zawiera specjalnie bite na tę okazję srebrne monety 1, 2, 3 i 4-pensowe o łącznym nominale 80 pensów, tak aby nominalna wartość odpowiadała wiekowi panującego. Liczba monet musi odpowiadać liczbie lat na tronie. Monety są prawnym środkiem płatniczym, ale nie ma ich w obiegu ze względu na dużą wartość kolekcjonerską.
Druga, czerwona sakiewka w tym roku zawiera monety o nominale 5 funtów i 50 pensów. Pierwszą wybito w tym roku z okazji 80. urodzin Elżbiety II, a druga upamiętnia 150. rocznicę ustanowienia odznaczenia Victoria Cross. Czerwona sakiewka zastąpiła przekazywany w minionych wiekach dar w naturze w formie odzieży i żywności.
Co najmniej od XIII wieku aż do panowania Jakuba II (1685-88) monarcha nie tylko przekazywał jałmużnę (w okresie Tudorów były to wystawne posiłki złożone z ryb, chleba i wina), ale także mył nogi osobom nią obdarowanym.
Od zwyczaju osobistego udziału w wielkoczwartkowym nabożeństwie odstąpił protestant Wilhelm III. Tradycję przywrócił dopiero Jerzy V, dziadek Elżbiety II, ale już bez mycia nóg poddanym.