Eksplozja Nord Stream. Chiny ponaglają Zachód
Chiny apelują, by jak najszybciej zakończyć śledztwo w sprawie wybuchu gazociągów Nord Stream. Od czasu eksplozji minął już blisko rok, co, zdaniem azjatyckiego mocarstwa, działa na niekorzyść w drodze do ustalenia prawdy.
13.07.2023 07:41
Jak podaje serwis en.people.cn, chiński wysłannik Geng Shuang, który pełni funkcję zastępcy stałego przedstawiciela Chin przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, wezwał Zachód do jak najszybszego ogłoszenia wyników śledztwa ws. eksplozji rurociągu Nord Stream. Wybuch miał miejsce prawie 10 miesięcy temu, a, mimo znacznego upływu czasu, wciąż nie pojawiło się żadne oświadczenie.
Czas działa na niekorzyść
Zdaniem Chin, im dłużej trwać będzie śledztwo, tym trudniej będzie zebrać dowody i dojść do prawdy, zwłaszcza że do eksplozji doszło na początku wybuchu wojny w Ukrainie. To miało sprawić, że temat został dodatkowo upolityczniony.
- Im dłuższa zwłoka, tym trudniej będzie zebrać dowody i ustalić prawdę, tym więcej będzie wątpliwości i spekulacji, a wyniki dochodzeń będą mniej wiarygodne - powiedział Geng Shuang na briefingu Rady Bezpieczeństwa w sprawie Nord Stream. - Wzywamy wszystkie strony, aby nie upolityczniały dochodzeń i nie wykorzystywały ich jako okazji do politycznej manipulacji - dodał, zwracając uwagę na to, że według Pekinu zainteresowane strony poszły za daleko w swoich analizach i interpretacjach sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiński wysłannik podkreślił rolę Rosji w całym tym incydencie. Określił ją z najbardziej zaangażowaną stroną. W związku z tym ważne jest, by podczas całego bezstronnego dochodzenia komunikować się i współpracować właśnie z Moskwą.