Ekspert OSW: zawieszenie broni potwierdza utratę Donbasu przez Ukrainę
Porozumienie o zawieszeniu broni, podpisane w Mińsku, jest symbolicznym potwierdzeniem utraty Donbasu przez Ukrainę - uważa wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Adam Eberhardt.
05.09.2014 | aktual.: 05.09.2014 18:07
- Po miesiącach prowadzenia operacji przeciwko terrorystom władze ukraińskie musiały usiąść do stołu rozmów i podpisać z nimi porozumienie, tym samym zaakceptować jako stronę konfliktu. Przy okazji Rosji udało się formalnie pozostać z boku i utrzymać retorykę, że partnerami władz ukraińskich są przedstawiciele Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej - powiedział Eberhardt.
Jego zdaniem skutkiem porozumienia będzie pozostanie wojsk rosyjskich w Donbasie i utrzymanie kontroli nad tym terytorium. - Bardzo prawdopodobne jest wznowienie działań wojennych celem zwiększenia rosyjskiego stanu posiadania na Ukrainie - zaznacza ekspert.
Na razie, uważa, nie należy spodziewać formalnego oddzielenia republik Donieckiej i Ługańskiej od Ukrainy, choć będzie to "czas krzepnięcia de facto rosyjskiego parapaństwa w Donbasie". - W interesie Rosji będzie teraz wykorzystywanie Donbasu, by ubezwłasnowolnić Ukrainę i uniemożliwić zbliżenie z zachodem - mówi Eberhardt.
Mimo to Ukraina, jego zdaniem, nie miała innego wyjścia niż podpisać to porozumienie. Jest ono bowiem "konstatacją faktu, że na tym etapie Ukraina przegrała konfrontację militarną, a odzyskanie militarne Donbasu okazało się niemożliwe" - zaznacza ekspert.
Protokół o wstrzymaniu ognia w Donbasie od godz. 17.00 czasu polskiego w piątek został podpisany w Mińsku na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE - poinformowała przedstawicielka OBWE ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie Heidi Tagliavini.
Wkrótce potem prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nakazał wstrzymanie ognia we wschodnich obwodach swego kraju w piątek o godz. 18.00 czasu lokalnego.