Dziennikarze winni sensacji wokół "grobu lustracyjnego"
Grób Pański, czyli miejsce, "gdzie w Wielki
Piątek i Sobotę wystawiony jest Najświętszy Sakrament, nie może
stać się centrum troszeczkę niezdrowej sensacji" - oceniają
przedstawiciele sosnowieckiej kurii, tłumacząc przyczyny zmiany
wystroju grobu w Dąbrowie Górniczej, symboliką nawiązującego do
problemów lustracji. Zdaniem rzecznika kurii, to dziennikarze spowodowali, że ludzie chcieli zobaczyć "sensacyjny" grób, a nie modlić się przy nim.
Grób wyróżniały wcześniej zaplamione krwią Chrystusa teczki, przypominające akta Służby Bezpieczeństwa z archiwów Instytutu Pamięci Narodowej. Jeszcze przed uroczystościami Wielkiej Nocy zostały one usunięte. W poniedziałek po południu głos w tej sprawie oficjalnie zabrało biuro prasowe diecezji sosnowieckiej, przypisując dziennikarzom spowodowanie zamieszania wokół grobu.
Niestety, te dni (świąteczne - PAP) są pozbawione większości wydarzeń politycznych czy gospodarczych. Dlatego dziennikarze tego dnia postanowili zająć się Grobem Pańskim. I lawina ruszyła. Co chwilę dąbrowski kościół pw. św. Rafała Kalinowskiego odwiedzali dziennikarze radiowi, prasowi i telewizyjni. Wymyślili nawet nowy termin: grób lustracyjny - napisał rzecznik diecezji, ks. Jarosław Kwiecień.
I w ten sposób zwykła dekoracja stała się znana w całej Polsce. A ludzie, zamiast się w tym miejscu modlić, przychodzili, bo chcieli zobaczyć "sensacyjny" grób. Duszpasterze zareagowali: zdjęto tę część dekoracji, która imitowała teczki SB. I znowu dziennikarze zaczęli pytać: dlaczego? Słowem: znowu był temat - uważa rzecznik.
Przypomniał, że Groby Pańskie od dziesiątków lat można było podzielić na trzy rodzaje: odtwarzające wiernie miejsce śmierci Pana Jezusa, pełne symboli i te, które nawiązują do wydarzeń ze współczesności.
Jednak to miejsce, gdzie w Wielki Piątek i Sobotę wystawiony jest Najświętszy Sakrament, nie może stać się centrum troszeczkę niezdrowej sensacji. Zwłaszcza dla dziennikarzy, którzy muszą wypełnić szpalty gazet, radiowe i telewizyjne serwisy w tak trudnym dla nich momencie, jak np. Poniedziałek Wielkanocny. Bo ile można mówić i pisać o bandach dzieciaków ganiających po osiedlach z kubłami wody- ocenił ks. Kwiecień.
Przykład słynnego, dzięki mediom, Grobu Pańskiego w Dąbrowie Górniczej, rzecznik uznał za potwierdzenie słów znanej dziennikarki telewizyjnej Doroty Gawryluk, która w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" wyraziła opinię, że "środowisko dziennikarskie jest stadne, to znaczy, że podąża za tymi, którzy nadają ton. Stadne myślenie, niestety, wyklucza próbę zrozumienia świata".
Ks. Paweł Górka, który wraz z uczniami i nauczycielami miejscowego liceum plastycznego przygotował wystrój, nie ukrywał, że nawiązuje on do bieżących wydarzeń. Dzisiaj bardzo dużo mówi się o lustracji. Wielu próbuje osądzać tych, którzy współpracowali, czyniąc czasami z katów ofiary i odwrotnie. Natomiast prawdziwy sąd nad nimi dokonał się już na krzyżu. Chrystus przelał za nich krew. Dlatego nad grobem znaleźć można napis, słowa zapisane przez św. Jana: "Krew Jezusa, Jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu - tłumaczył po odsłonięciu pierwotnej wystroju grobu.
I tak rozumiała to większość parafian, którzy przyszli w Wielki Piątek na liturgię, a dzień później święcić pokarmy - ocenił ks. Kwiecień.