Dziennikarze "Wiadomości" protestują w obronie H. Lis
Przeciwko zwolnieniu Hanny Lis zaprotestował zespół "Wiadomości". Dziennikarze napisali list protestacyjny, w którym stwierdzają, że dymisja Lis stanowi "naruszenie
niezależności zespołu redakcyjnego". Jak tłumaczyła TVP, głównym powodem zwolnienia Hanny Lis było "poważne naruszenie zasad etyki dziennikarskiej".
24.04.2009 | aktual.: 24.04.2009 20:24
Szefowi "Wiadomości" Jan Piński mówi, że po otrzymaniu listu on i jego dwaj zastępcy - Krzysztof Trębski i Artur Michniewicz - spotkali się z zespołem. - Odpowiedzieliśmy na wszystkie pytania oraz przekazaliśmy informacje, jak krok po kroku doszło do tego, że wnioskowałem do szefa Agencji Informacji Janusza Sejmeja o odwołanie redaktor Lis - opowiada Piński.
TVP poinformowała w piątek w komunikacie prasowym, że Lis miała naruszyć zasady etyki "poprzez samowolną zmianę treści komunikatu odczytanego w głównym wydaniu 'Wiadomości' 20 kwietnia br.".
Lis nie przeczytała wówczas fragmentu zapowiedzi materiału o rankingu europosłów, który wygrali deputowani PO. Według medialnych doniesień w tekście zapowiedzi materiału, który miała odczytać widzom, znalazło się zdanie, że Lena Kolarska-Bobińska - szefowa Instytutu Spraw Publicznych, który opracował ranking - startuje w wyborach do PE z list PO.
Hanna Lis tłumaczy, że nie przeczytała tego zdania, bo zostało ono "w ostatniej chwili dopisane do przygotowanej startówki". - Lena Kolarska-Bobińska nie była już szefową Instytutu Spraw Publicznych, więc nie mogłam przeczytać, że tak jest. Uchroniłam TVP przed przegranym procesem w trybie wyborczym. Moje zwolnienie ma związek z eurowyborami, byłam zbyt niewygodna - tłumaczy Hanna Lis.