Dziennikarze TVP wspominają Waldemara Milewicza
Jego charakterystyczny głos i tę słynną
kurtkę skórzaną, w której jeździł niemal na wszystkie konflikty
zbrojne na świecie, znaliśmy wszyscy z ekranów telewizora. Nam,
jego kolegom, trudno uwierzyć w to, że o Waldku Milewiczu musimy
mówić, że był - powiedziała prezenterka Danuta Holecka w
telewizyjnych "Wiadomościach".
"Był zawsze tam, gdzie działo się coś ważnego i był, bez
wątpienia, jednym z najlepszych polskich dziennikarzy" - dodała.
07.05.2004 | aktual.: 07.05.2004 13:48
W ostrzale przeprowadzonym przez nieznanych sprawców zginął znany dziennikarz TVP Waldemar Milewicz i algierski współpracownik telewizji Mounir Bouamrane. Ranny został też polski operator Jerzy Ernst.
Milewicz był profesjonalistą, z przyjemnością się z nim współpracowało - tak wspominał nieżyjącego dziennikarza Wojciech Nomejko z telewizyjnej "Panoramy". Dodał, że wielokrotnie korzystał na współpracy z nim. "Na przykład, gdy nadawałem korespondencje z Iraku, a on je uzupełniał wiadomościami agencyjnymi i robił całościowe relacje" - powiedział Nomejko.
Po porannych doniesieniach agencyjnych o ostrzelaniu ekipy TVP, w telewizji przez wiele godzin trwało sprawdzanie informacji; pracownicy stacji nie chcieli uwierzyć w to, co się stało, i łudzili się, że to nieprawda. W południe Holecka, prezenterka telewizyjnych "Wiadomości", łamiącym się głosem poinformowała, że zabici to Waldemar Milewicz i Mounir Bouamrane.
Ze względu na piątkowe wydarzenia TVP1 zmieniła swoją ramówkę, nadawane są specjalne wydania "Wiadomości", po godz. 20 zostanie nadany program o pracy korespondentów wojennych.