Dziecko przygniecione kominem
Na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Nowej Soli (Lubuskie) trafił 11-letni chłopiec, którego we wtorek wieczorem przygniótł komin. Do wypadku doszło podczas zabawy dzieci na jednym z podwórek w tym mieście - poinformowała rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. Agata Sałatka.
04.05.2005 10:20
Jak ustaliła policja, zabawa polegała na zjeżdżaniu po linie, której końce dzieci przywiązały do komina na budynku pralni i stojącego obok trzepaka. Chłopiec stał na dachu w pobliżu komina gdy po linie zjeżdżało inne dziecko - dziewczynka. Prawdopodobnie pod jej ciężarem komin zawalił się i runął wprost na chłopca. Ten nieprzytomny z urazem głowy trafił do szpitala.
Ten wypadek powinien być przestrogą dla wszystkich rodziców i opiekunów. Po tym jak zrobiło się ciepło dzieci większość wolnego czasu spędzają na dworze wymyślając nie zawsze bezpieczne dla siebie zabawy. Powinniśmy o tym pamiętać i nie pozostawiać dzieciaków bez opieki - powiedziała Sałatka.
Okoliczności wypadku wyjaśnia policja. Ustaliła ona, że chłopiec był pod opieką swojej babci podczas pobytu swoich rodziców zagranicą.