PolskaDzieci zginęły w pożarze domu zamkniętego na kłódkę

Dzieci zginęły w pożarze domu zamkniętego na kłódkę

2-letnia dziewczynka i jej 4-letni brat
zginęli w pożarze domu w Skarżynie koło Siedlec.
Prawdopodobnie to one, w domu zamkniętym na kłódkę, spowodowały
pożar. Rodzice, którzy zjawili na miejscu po kilku godzinach, byli pijani.

17.02.2006 | aktual.: 17.02.2006 12:38

Jak poinformował p.o. rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach młodszy brygadier Adam Dziura, do tragedii doszło w czwartek. Około godziny 17.00 wujek dzieci, który mieszkał w drugiej części domu, zauważył wydobywający się z budynku dym. Chciał wejść do środka, aby sprawdzić co się dzieje z dziećmi, ale drzwi były zamknięte na kłódkę - powiedział Dziura.

Mężczyzna wyważył drzwi i wszedł do zadymionego domu szukając dzieci, ale ze względu na szybko rozprzestrzeniający się wewnątrz ogień wycofał się i wezwał straż pożarną.

Według Dziury, gdy pierwsze jednostki straży pożarnej dotarły na miejsce, płonął już cały dom. Strażacy próbowali wejść do środka, ale wówczas zaczęła walić się konstrukcja dachu. Po dogaszeniu ognia w pogorzelisku znaleziono ciała dwójki dzieci.

Jak poinformowała Beata Borkowska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach w rodzinie było troje dzieci: 6-letni i 4-letni bracia oraz 2-letnia siostra. Podczas pożaru w domu było dwoje młodszych, które matka zamknęła na kłódkę wychodząc o godzinie 14.00. To uniemożliwiło dzieciom wydostanie się - powiedziała policjantka.

Matka trafiła na miejsce po godzinie 18.00, ojciec zjawił się jeszcze później. Policjanci zbadali u rodziców zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Matka miała go ponad 1,5 promila, a ojciec ponad 2 promile. Oboje trafili do policyjnego aresztu - powiedziała Borkowska.

Matce, mogą zostać postawione zarzuty narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W tym przypadku grozi jej kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Ojciec dzieci nie wiedział, że matka pozostawi je bez opieki i zamknie na kłódkę w domu. Dlatego najprawdopodobniej jemu zarzuty nie zostaną przedstawione - powiedziała Borkowska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)