Dyrektor od Mariusza Kamińskiego też pracował w Srebrnej. Mamy dokumenty

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Michał Prószyński - warszawski radny PiS i dyrektor biura poselskiego koordynatora ds. służb specjalnych Mariusza Kamińskiego przez wiele lat pracował w Srebrnej. Był asystentem ówczesnego prezesa Kazimierza Kujdy i zarabiał kilka tysięcy złotych miesięcznie.

Dyrektor od Mariusza Kamińskiego też pracował w Srebrnej. Mamy dokumenty
Źródło zdjęć: © East News/Facebook | Wojciech Stróżyk,Facebook
Sylwester Ruszkiewicz

19.02.2019 | aktual.: 19.02.2019 15:41

Prószyński ma 31 lat i jest obecnie radnym PiS w sejmiku mazowieckim. A także od kilku lat dyrektorem biura poselskiego ministra koordynatora ds. służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

W latach 2014-2018 był warszawskim radnym PiS w dzielnicy Wola. Należał do komisji budżetu, ładu przestrzennego i komisji rewizyjnej. Jako radny interesował się m.in. procesem reprywatyzacji w stolicy.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

"Ile nieruchomości na terenie dzielnicy Wola zostało zwróconych w wyniku roszczeń właścicielskich w latach: 1990-2002, 2003 -2006 i od 2007 roku. Proszę o podanie adresów nieruchomości na terenie dzielnicy Wola, które zostały zwrócone właścicielom w ramach procesu reprywatyzacji z uwzględnieniem roku, w którym proces został sfinalizowany”– pytał w 2016 roku w interpelacji burmistrza Woli.

To w tej samej warszawskiej dzielnicy, przy zbiegu ulic Srebrnej i Towarowej miał stanąć słynny 190-metrowy wieżowiec. Właścicielem działki jest powiązana z politykami PiS spółka Srebrna. Na działce znajdują się parcele, do których są roszczenia dawnych właścicieli.

Jak wynika z jego biogramu "złożył ponad 130 interpelacji zarówno w sprawach reprywatyzacyjnych, związanych z dekomunizacją, naprawą chodników jak i realizacji konkretnych inwestycji i remontów”. Nadal pełni funkcję przewodniczącego wolskich struktur Prawa i Sprawiedliwości i jest szefem warszawskiego Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości.

Ciekawa jest lektura oświadczeń majątkowych składanych przez Prószyńskiego. Wynika z nich, że w 2014 roku pracował jako asystent prezesa zarządu w spółce Srebrna. Prezesem wówczas był Kazimierz Kujda, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego (który później pracował jako szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i po ujawnieniu jego współpracy z SB podał się do dymisji). Prószyński zarobił u Kujdy w 2014 roku - 51,4 tys. zł brutto. W następnym roku w Srebrnej dostał 42,3 tys. zł.

Po wygranych przez PiS wyborach zaczął też pracować w biurze poselskim u Mariusza Kamińskiego. Został tam dyrektorem biura. W 2016 r. zarobił u Kamińskiego 65,8 tys. zł. Z kolei rok później - 79,4 tys. zł.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

- Nie ukrywam, że pracowałem dla Srebrnej. Było to w okresie 2012 -2015. Pełniłem funkcję asystenta prezesa zarządu. Jeśli chodzi o zakres moich obowiązków, to o informacje proszę zwrócić się do mojego pracodawcy. Ja jestem związany w tym zakresie lolajnością - mówi WP Prószyński.

Jak wynika z KRS, jest też prezesem zarządu fundacji „Polski Instytut Analiz”. Razem z nim, tworzą ją inni młodzi działacze PiS. Przed laty Prószyński działał na Uniwersytecie Warszawskim w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, gdzie przez ponad 3 lata pełnił funkcję wiceprzewodniczącego. W tym samym NZS w latach 80-tych aktywnie działał Mariusz Kamiński.

Przypomnijmy, że w spółce Srebrna karierę zawodową rozpoczynał Kacper Kamiński, syn ministra koordynatora ds. służb specjalnych. Później Kamiński jr był radnym PiS w Otwocku, pracował w Parlamencie Europejskim, a od niedawna - w kontrowersyjnych okolicznościach - dostał posadę w Banku Światowym.

Po wybuchu afery z taśmami austriackiego biznesmena Gerarda Birgfellnera, opozycja zarzuca służbom brak zaangażowania w wyjaśnienie kontrowersyjnej inwestycji spółki Srebrna na warszawskiej Woli. Argumentowano, że politycy PiS byli zawodowo związani w przeszłości ze spółką Srebrna, przez co nie będzie rzetelnego i obiektywnego wyjaśnienia sprawy.

Co na to Michał Prószyński? - Moim zdaniem, afera opisywana przez "Gazetę Wyborczą" jest kuriozalna. Codziennie są rozpaczliwe próby podtrzymania tego tematu, dość groteskowe. Jak dla mnie ten temat nie istnieje. Nie dostrzegam tutaj niczego niewłaściwego - dodaje Prószyński.

Kiedy pytamy dyrektora biura ministra Kamińskiego, czy sprawą nie powinny zająć się służby, odpowiada: - To nie jest pytanie do mnie, bowiem nie jest pracownikiem służb. Proszę pytać odpowiednie organy w tej sprawie - odpowiada Prószyński.

Innego zdania jest poseł PO Krzysztof Brejza. - Kolejny element kadrowego zespolenia PiS i Srebrnej. Nie wiem czym zajmowali się ci działacze PiS w spółce wynajmującej powierzchnie biurowe - oprowadzali najemców? Wymieniali stolarkę, żarówki? Spółka finansowała tabuny działaczy PiS, wiemy czemu miały służyć dwa wieżowce dewelopera Kaczyńskiego - twierdzi Brejza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (431)