Duńczycy zamiast zabić, mogli oddać żyrafę do Krakowa
Dyrektor krakowskiego ogrodu zoologicznego nie kryje oburzenia po zastrzeleniu żyrafy w duńskim zoo. Gdybym tylko wiedział o planie zabicia samca, nasza placówka mogłoby go zabrać z Kopenhagi - mówi "Dziennikowi Polskiemu" Józef Skotnicki.
Szef zoo w Krakowie podkreśla również, że wysyła do zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów żądanie zwołania posiedzenia komisji dyscyplinarnej, poświęconego tej bulwersującej sprawie.
Jak przypomina gazeta, zdrowa, półtoraroczna żyrafa została w niedzielę zastrzelona i poćwiartowana w kopenhaskim zoo, a władze tej instytucji pozostały głuche na protesty miłośników zwierząt. Co gorsza, ciało zwierzaka ćwiartowano publicznie, czemu przyglądały się także dzieci - relacjonuje dziennik.