Drugi dzień procesu Nangar Khel - dowódca nie przyznaje się do winy
Rozpoczął się drugi dzień procesu w głośnej sprawie Nangar Khel. Sąd przesłuchuje oskarżonych. Jako pierwszy zeznaje kapitan Olgierd C., któremu prokuratura zarzuca wydanie rozkazu ostrzelania afgańskiej wioski.
Olgierd C. nie przyznał się do winy, odmówił też odpowiedzi na pytania śledczego. Kapitan chce, żeby sąd odczytał jego pisemne oświadczenie, które złożył w tej sprawie. Zgadza się też na pytania od obrońców.
Przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się proces siódemki żołnierzy. Prokuratura zarzuca im ludobójstwo i złamanie m.in. konwencji haskiej oraz genewskiej. Sześciu z żołnierzy: chorążego Andrzeja O., plutonowego Tomasza B., kapitana Olgierda C., podporucznika Łukasza B., starszego szeregowego Jacka J. i starszego szeregowego Roberta B. prokuratura oskarżyła o zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara dożywotniego więzienia. Siódmego - starszego szeregowego Damiana L. - oskarżono o ostrzelanie niebronionego obiektu, za co grozi kara od 5 do 15 lat pozbawienia wolności i- w wyjątkowych przypadkach - kara 25 lat więzienia.
Wskutek ostrzału wioski przez polskich żołnierzy 16 sierpnia 2007 r. na miejscu zginęło sześć osób - dwie kobiety i mężczyzna (pan młody przygotowujący się do uroczystości weselnej) oraz troje dzieci (w tym dwoje w wieku od trzech do pięciu lat). Trzy osoby, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży, zostały ciężko ranne (kobieta w wyniku obrażeń urodziła martwe dziecko).