Dramatyczne chwile na budowie. Mężczyzna uciekł w ostatniej chwili
W Osłoninie doszło do groźnego wypadku budowlanego. 48-tonowy dźwig przewrócił się do jeziora, raniąc jednego z pracowników. Operator maszyny cudem uniknął tragedii.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy? Wypadek miał miejsce w Osłoninie, w powiecie wolsztyńskim, podczas budowy nowej mariny.
- Co się stało? 48-tonowy dźwig przewrócił się do jeziora, raniąc jednego z pracowników.
- Jakie są skutki? Operator dźwigu uniknął poważnych obrażeń, a ranny pracownik został przetransportowany do szpitala.
Podczas prac budowlanych w Osłoninie doszło do niebezpiecznego wypadku. 48-tonowy dźwig, który stał na nasypie przy brzegu jeziora, nagle zaczął się przechylać i wpadł do wody. Operator maszyny, 54-letni mężczyzna, zdołał wyskoczyć z kabiny tuż przed upadkiem. Trafił do szpitala w stanie lekkiego szoku, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężne trzęsienie ziemi w Rosji. Nagrania mieszkańców Kamczatki
Jak doszło do wypadku na budowie?
Według informacji przekazanych przez RMF FM dźwig pracował przy budowie nowej mariny. W momencie wypadku na tratwie w pobliżu maszyny znajdował się także 31-letni pracownik. Został ranny w rękę i przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Zielonej Górze.
Policja oraz służby techniczne szybko zabezpieczyły miejsce zdarzenia. Obecnie trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku. Zarówno operator dźwigu, jak i ranny pracownik byli trzeźwi.
Źródło: RMF FM/facebook.com/OspKsrgKaszczor