Dramat Polaków na Cyprze. Skradziono prochy ich syna
Para mieszkających w Szwecji Polaków pojechała na Cypr, by tam rozsypać prochy swojego zmarłego syna. Ale urnę z prochami ukradli złodzieje, którzy włamali się do ich auta.
Sprawę małżeństwa Bednarzów opisuje portal BBC News, do którego zwrócili się Polacy. Według ich opowieści, para udała się na Cypr, by rozsypać prochy 19-letniego syna Dennisa w "ciepłym i pięknym miejscu". Zanim jednak zdążyli to zrobić, ich samochód został obrabowany przez miejscowych złodziei nieopodal Limassol. Przestępcy zabrali m.in. plecak, w którym znajdowało się drewniane pudełko z prochami.
Jak pisze BBC, Polacy wyjechali do Szwecji 13 lat temu. Ich syn - "bardziej Szwed niż Polak" - zginął w wypadku pięć miesięcy temu. Rodzina apeluje teraz, by złodzieje zwrócili prochy ich dziecka.
- To dla nas szczególna rzecz, więc mam nadzieję, że się znajdzie - powiedziała BBC matka Dennisa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl