Dramat na torach. Wjechała autem pod pociąg
Kolejny wypadek na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. 33-latka wjechała autem wprost pod nadjeżdżający pociąg. Kobieta miała dużo szczęścia - jest ranna, ale przeżyła zderzenie. Auto zostało kompletnie zniszczone.
Do dramatycznie wyglądającego wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Bogaczów (woj. lubuskie) doszło w sobotę. 33-letnia kobieta wjechała wprost przed nadjeżdżający pociąg osobowy relacji Zielona Góra - Wrocław.
- 33-latka z obrażeniami głowy i klatki piersiowej została odwieziona do szpitala, natomiast ruch pociągów na tej trasie, w związku z wypadkiem, był zablokowany przez kilka godzin - informuje podinspektor Małgoarzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Auto zostało zmiażdżone
Jak tłumaczy policja, kobietę przed poważniejszymi konsekwencjami uratowało to, że maszynista znacznie zwolnił przed przejazdem, a także to, że uderzenie nastąpiło od strony pasażera. Na szczęście kobieta jechała sama.
Chevrolet, za którego kierownicą siedziała kobieta, został kompletnie zniszczony.
Policjanci po raz kolejny apelują o zachowanie ostrożności na przejazdach kolejowych - zwłszcza tych niestrzeżonych. Przypominają, że by zatrzymać rozpędzony do 100 km/h pociąg, maszynista potrzebuje niemal kilometra!
Przeczytaj także: