Dożywocie dla potrójnych zabójców
Dożywocie dla potrójnych zabójców z Głuchołaz i Brzegu - taki wyrok zapadł w sądzie okręgowym w Opolu. Oskarżone były cztery osoby. W ciągu trzech dni zabiły trzech mężczyzn, czwarta ofiara przeżyła tylko dlatego, że po upadku na ziemię udawała nieżywą.
07.11.2006 | aktual.: 07.11.2006 16:22
Sąd wymierzył karę dożywocia dwóm sprawcom: Pawłowi Flinikowi i Andrzejowi Głuszakowi. Pozostałych przestępców, Wandę Telatyńską i Andrzeja Dziełaka, skazano na 15 lat więzienia.
W uzasadnieniu sąd podkreślił, że było to morderstwo z zimną krwią. Zabójcy pozbawili życia osoby zupełnie im nieznane, poza jedną, Józefem M., u którego mieszkał jeden ze sprawców.
Skazany na 15 lat więzienia Andrzej Dziełak w chwili popełnienia zbrodni miał 15 lat. Sąd wymierzył mu najwyższą z możliwych kar przewidzianą dla osób nieletnich.
Do zdarzenia doszło w styczniu. W Głuchołazach w trakcie libacji alkoholowej sprawcy zabili 39-letniego Mariana S. Następnie, także nożem, usiłowali zamordować 39-letniego Tadeusza W. Kolejną ich ofiarą był 70-letni Tadeusz R., który był duszony poduszką.
Ranny Tadeusz W. zdołał zaalarmować policję. W trakcie przesłuchań podejrzani przyznali się również do dokonanego dzień wcześniej, także w trakcie libacji alkoholowej zabójstwa 53-letniego Józefa M. z Brzegu. Powiadomieni o tym fakcie brzescy policjanci na miejscu zbrodni ujawnili zwłoki mężczyzny ukryte w szafce pod zlewozmywakiem.