Dorn: przedterminowe wybory są bardzo prawdopodobne
Wicepremier Ludwik Dorn uważa, że przedterminowe wybory są bardzo prawdopodobne. Minister spraw wewnętrzych powiedział, że mogłoby do nich dojść nawet przed wiosną przyszłego roku.
16.09.2006 | aktual.: 16.09.2006 08:40
Ludwik Dorn występując w "Sygnałach Dnia" podkreślił, że teraz jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Przyznał, że w koalicji istnieją napięcia i że szczególnie zaznaczyły się one w ostatnich dniach. Zastrzegł jednak, że może uda się załagodzić konflikty.
O wcześniejszych wyborach mówł także poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk. "Rzeczpospolitej" powiedział, że do jego partii doszły nieoficjalne informacje, iż na najbliższym posiedzeniu Sejmu PiS zamierza złożyć wniosek o samorozwiązanie izby. Poseł Samoobrony dodał, że jego partia prawdopodobnie poparłaby taki wniosek.
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk oświadczył z kolei, że PO nie będzie stała na przeszkodzie ewentualnym przedterminowym wyborom.
Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn powiedział, że nie wszystkie dokumenty z tak zwanej szafy pułkownika Jana Lesiaka mogą zostać ujawnione. Dorn wyjaśnił w "Sygnałach Dnia", że są tam też dokumenty dotyczące współpracy polskich służb specjalnych z sojusznikami po 1989 roku.
Dla dobra interesów państwa tego nie można ujawniać - mówił wiecpremier. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zgodziła się na odtajnienie zdecydowanej większości akt sprawy inwigilacji prawicy przez UOP w latach 90. Związany z tym miał być dawny esbek Jan Lesiak. Według prokuratury, Lesiak w latach 90., jako pułkownik UOP, inwigilował legalne ugrupowania opozycyjne.
Ludwik Dorn określił jako "nieudany eksperyment" nominowanie przez niego generała Adama Rapackiego na komendanta wojewódzkiego małopolskiej policji. Generał został niedawno zwolniony z tego stanowiska. Minister powiedział, że wydanie przez niego pozwolenia na broń groźnemu gangsterowi było bardzo ciężkim błędem. Dorn podkreślił jednocześnie duże zasługi Rapackiego jako komendanta wojewódzkiego w Krakowie.