"Donald Tusk jest w fatalnej sytuacji"
- Śledztwo komisji Millera toczyło się w aurze tajemniczości, mnożyły się podejrzenia o manipulację i nikt już nie będzie do końca pewien, jak było naprawdę. Teraz premier jest
w fatalnej sytuacji, bo cokolwiek zrobi, punkty polecą w dół. Notowania spadną po opublikowaniu raportu, a samo zamieszanie wokół jego publikacji, które obserwujemy w ostatnich dniach, też rządowi i premierowi dobrze nie robią - ocenia doradca polityczny Wiesław Gałązka w wywiadzie dla dziennika "Polska The Times".
Według Wiesława Gałązki, od pierwszego dnia po katastrofie smoleńskiej zostało popełnionych wiele błędów z punktu widzenia PR-owego. Jego zdaniem, premier powinien od razu zawiesić ministra obrony narodowej Bogdana Klicha. - Nie mógł jednak tego zrobić, bo - jak wszyscy wiemy - Klich przewodzi jednemu z silniejszych stronnictw w jego własnej partii i premier, mimo że zdaje sobie sprawę, iż wsparcia w takich ministrach nie ma, to nic z nimi nie robi - stwierdził doradca polityczny
Kolejnym błędem - zdaniem Gałązki - było prowadzenie śledztwa w aurze tajemniczości. - Nie było zwyczaju systematycznego informowania społeczeństwa o postępach śledztwa. Należało stworzyć grupę PR-owską czy powołać rzecznika, który raz na tydzień organizowałby konferencję prasową z dziennikarzami bądź rozsyłał komunikaty odnośnie do postępów śledztwa - uważa ekspert.
Według rozmówcy dziennika, liczne zaniedbania doprowadziły do spadku wiarygodności śledztwa. - Mnożyły się podejrzenia o manipulację i nikt już nie będzie do końca pewien, jak było naprawdę. Utrata wiarygodności, to woda na młyn opozycji i wszystkich tych, którzy szerzą najbardziej szalone spiskowe teorie - stwierdził.
Gałązka podkreślił także, że w obecnej chwili premier jest w fatalnej sytuacji. - Cokolwiek zrobi, punkty polecą w dół. Notowania spadną po opublikowaniu raportu, a samo zamieszanie wokół jego publikacji, które obserwujemy w ostatnich dniach, też rządowi i premierowi dobrze nie robią. Tak teraz, jak przed katastrofą brakowało wszystkim stronom czegoś, co kiedyś Stanisław Jerzy Lec określił słowami: "Pomyśl, zanim pomyślisz" - podsumował doradca polityczny.