Donald Tusk chce być bliżej
Donald Tusk postanowił być bliżej sejmu. Już od tego tygodnia pokój 122 będzie nowym gabinetem premiera. Do końca roku w dni posiedzeń izby szef rządu będzie urzędował w swoim sejmowym gabinecie.
06.10.2010 | aktual.: 06.10.2010 09:27
Po przyjeździe do sejmu premier udał się do gabinetu marszałka Grzegorza Schetyny na posiedzenie Konwentu Seniorów.
Następnie w drodze do swojego sejmowego gabinetu Tusk odwiedził gabinet szefa klubu PO Tomasza Tomczykiewicza. Obecności premiera w sejmie towarzyszyło duże zainteresowanie dziennikarzy. - Dlaczego nie interesujecie się mną na co dzień w innych okolicznościach - żartował szef rządu.
Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował dziennikarzy, że po południu odbędzie się konferencja prasowa premiera.
Tusk powiedział wcześniej, że chce uzgodnić z marszałkiem sejmu, kiedy rozpatrzony będzie projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który zaostrza przepisy dotyczące tzw. dopalaczy. Według biura prasowego sejmu posłowie zajmą się tym projektem jeszcze przed południem.
Projekt zakłada, że na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe. Inspektorzy sanitarni będą mogli wycofywać z handlu dopalacze.
O tym projekcie rozmawiali już prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, marszałkowie sejmu - Grzegorz Schetyna i senatu - Bogdan Borusewicz. Z oświadczenia prezydenta po tym spotkaniu wynika, że wszyscy zgodzili się co do konieczności szybkiej zmiany przepisów w sprawie dopalaczy.
Obecność szefa rządu w sejmie w dni posiedzeń ma związek m.in. z jesienną ofensywą legislacyjną Platformy Obywatelskiej. - Codziennie będę w sejmie, będziecie mogli monitorować moje działania na rzecz pracy nad tym pakietem ustaw, bo to jest dla mnie naprawdę śmiertelnie poważne zadanie i do Gwiazdki zdążymy z większością projektów - mówił premier dziennikarzom przed kilkoma dniami.