Do Betlejem za parę groszy
Mieszkańcy powiatu jarosławskiego na
Podkarpaciu mogą za niewielkie pieniądze w krótkim czasie dotrzeć
do Betlejem. Mają nawet do wyboru dwie pobliskie miejscowości o
takiej nazwie, które chętnie odwiedzają w okresie świąt Bożego
Narodzenia.
Tradycyjnie już mieszkańcy Pruchnika, a także okolicznych miejscowości, udają się w noc wigilijną do przysiółka wsi Hawłowice, noszącego właśnie nazwę Betlejem. Spotykają się tam o godz. 22.00 przed kapliczką, wybudowaną na wzór stajenki betlejemskiej, gdzie odbywa się nabożeństwo.
Kapliczka znajduje się na posesji 6-osobowej rodziny Serwańskich (jedynej, która mieszka w tym zapewne najmniejszym przysiółku w Polsce) i została wybudowana w 1998 r. z inicjatywy proboszcza parafii Pruchnik ks. Kazimierza Trelki. Zrobiono ją ze znanego kamienia bruśnieńskiego, pochodzącego z okolic Horyńca Zdroju. Po nabożeństwie jego uczestnicy idą na pasterkę do Pruchnika, oddalonego od Betlejem o niespełna 3 km.
Z kolei mieszkańcy Roźwienicy i okolic mają bliżej do "swojego" Betlejem, położonego w tej gminie, a będącego przysiółkiem Rudołowic. W porównaniu z Betlejem k. Pruchnika, przysiółek w gminie Roźwienica to prawie metropolia. Mieszka tam bowiem aż 39 osób.
Według legendy nazwa tego przysiółka wzięła się stąd, że jeszcze w XIX w. wędrowny starzec wybudował tam, wówczas w szczerym polu, chatę krytą słomą, w której zamieszkał. Ludzie, którzy podpatrywali samotnika, orzekli, że jego dom przypomina szopkę betlejemską. Kiedy później osiedliło się tam kilka rodzin, przysiółkowi oficjalnie nadano nazwę Betlejem.