Demokraci w Senacie blokują wiercenia naftowe na Alasce
Demokraci w Senacie USA skutecznie zablokowali - przynajmniej na jakiś czas - przystąpienie do eksploatacji złóż ropy naftowej w Arktycznym Rezerwacie Przyrody na Alasce.
21.12.2005 20:50
Ten kontrowersyjny projekt, przeciwko któremu protestują obrońcy środowiska, Republikanie dołączyli do ustawy o ogromnym budżecie obronnym (453 miliardy USD), mając nadzieję, że nikt nie zaryzykuje odrzucenia ustawy, na podstawie której pieniądze dostają m.in. żołnierze amerykańscy w Iraku.
Większość Demokratów i część Republikanów w Senacie uznała jednak, że rezerwat na Alasce z jego niedźwiedziami polarnymi i sokołami wędrownymi wymaga ochrony. Zwolennicy wierceń twierdzą natomiast, że zagospodarowanie zasobów ropy na Alasce, szacowanych na 10 miliardów baryłek, jest konieczne, by powstrzymać stały spadek wydobycia ropy w USA.
Przeciwnicy wierceń zastosowali taktykę gry na zwłokę (filibuster, czyli obstrukcja parlamentarna), a zwolennicy pozyskiwania ropy z Alaski nie zdołali zebrać dość głosów, żeby położyć kres debacie.
Teraz przywódcy obu partii zastanawiają się, co zrobić, żeby szybko uchwalić budżet obronny. Pojawiają się głosy, że konieczne będzie odłączenie kontrowersyjnych wierceń od projektu ustawy budżetowej.
Zwolennicy wydobycia ropy z rezerwatu na Alasce nie zamierzają poddawać się bez walki; republikański senator Pete Domenici (Nowy Meksyk) zapowiedział, że powróci do sprawy wiosną, przy okazji innej ustawy, odpornej na obstrukcję parlamentarną.