ŚwiatDemokraci opóźniają nominację Condi Rice

Demokraci opóźniają nominację Condi Rice

Chociaż zatwierdzenie nominacji Condoleezzy ("Condi") Rice na sekretarza stanu USA przez Senat jest praktycznie przesądzone, Demokratom udało się odroczyć dopełnienie tej formalności na przyszły tydzień.

20.01.2005 | aktual.: 20.01.2005 17:34

W środę senacka Komisja Spraw Zagranicznych zaaprobowała nominację Rice stosunkiem głosów 16 do 2, co przesądza jej zatwierdzenie przez cały Senat. Administracja prezydenta George'a W. Busha liczyła, że dojdzie do tego już w czwartek po południu, bezpośrednio po inauguracji prezydenta na drugą kadencję, co miałoby symboliczną wymowę.

Demokraci nie dopuścili jednak do tego. Jeden z najbardziej zażartych wrogów prezydenta i czołowy przeciwnik wojny w Iraku, senator Robert Byrd powiedział, że Senat musi rozważyć w dyskusji na plenarnym posiedzeniu to, co powiedziała Rice w czasie przesłuchań przed Komisją Spraw Zagranicznych.

Byrd i kilku innych senatorów nie zgodziło się na zatwierdzenie nominacji pani Rice w czwartek przez aklamację.

Zastrzeżenia demokratycznych senatorów, a także niektórych Republikanów, wywołały głównie wypowiedzi Rice na temat Iraku. Krytykowali ją, że nie chce przyznać, iż ekipa Busha popełniła jakiekolwiek błędy w Iraku i że przedstawia daleki od prawdy, "przeróżowiony" obraz sytuacji w tym kraju.

Rice, dotychczasowa doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedziała komisji, że wojska USA i całej koalicji przeszkoliły już i odpowiednio wyposażyły 120 tys. irackich żołnierzy i policjantów.

Senator Joseph Biden, najstarszy rangą Demokrata w komisji, ripostował na to, że według jego informacji, tylko od 4 do 14 tysięcy irackich sił bezpieczeństwa gotowych jest do walki z rebeliantami i późniejszej ochrony kraju.

Jeśli przeszkoliliśmy 120 tysięcy, to dlaczego jeszcze jesteśmy w Iraku? - zapytywał retorycznie Biden.

Czołowy ekspert waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), Anthony Cordesman, potwierdził wątpliwości Bidena. Jego zdaniem, jeżeli nawet 120 tysięcy Irakijczyków paraduje w mundurach, to wielu z nich nie jest w stanie działać bez ochrony oddziałów USA.

Senator Barbara Boxer z Kalifornii zarzuciła nominantce Busha, że broniła oficjalnie podawanych powodów inwazji Iraku -domniemanego posiadania przez reżim Saddama Husajna broni masowego rażenia - chociaż okazało się, że ich tam nie ma.

Boxer i były demokratyczny kandydat na prezydenta John Kerry byli jedynymi senatorami w komisji, którzy głosowali przeciw nominacji Condi Rice.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)