Definicja wódki według Leppera
Polska dopuszcza możliwość kompromisu w sprawie unijnej definicji wódki - przyznał minister rolnictwa Andrzej Lepper.
19.03.2007 19:00
Do tej pory Warszawa twierdziła, że wódką można nazywać tylko trunek produkowany ze zboża, ziemniaków i ewentualnie z melasy buraczanej. Teraz jest gotowa zgodzić się na dwie kategorie wódki. Jedna byłaby tradycyjna, a druga nazywana od produktu, z którego została wytworzona, czyli na przykład wódka bananowa, czy wódka winogronowa.
Wicepremier Andrzej Lepper powiedział dziennikarzom w Brukseli, że kompromis jest konieczny, bo Polska nie ma mocnego poparcia w Unii dla swojej, zawężonej definicji wódki. Mogę się upierać, może przyjechać premier Kaczyński, prezydent Kaczyński i powiemy, że tylko ziemniaki i zboże i zostaniemy przy swoim stanowisku, a wszyscy przegłosują inaczej. Musimy iść na kompromis - dodał minister rolnictwa.
Jednak o ten kompromis Polska będzie musiała jeszcze powalczyć, bo wciąż wiele państw chce utrzymania obecnej sytuacji. Teraz w Unii Europejskiej wódkę można produkować praktycznie ze wszystkiego. W walce o zawężenie tej definicji Polskę wspierają inni producenci mocnych alkoholi - Szwecja, Finlandia i Estonia.