Debata Trzaskowski-Nawrocki. Już krąży pismo. "Proponujemy"

"Uprzejmie informujemy, że trzy stacje telewizyjne: Telewizja Polska S.A., TVN 24 oraz Polsat News gotowe są do zorganizowania i transmitowania Debaty kandydatów na Urząd Prezydenta RP - Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego w Końskich w dniu 11 kwietnia o godzinie 20:00" - przekazano w piśmie.

"Równocześnie zapraszamy przedstawicieli Sztabów Wyborczych kandydatów na Urząd Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego na spotkanie organizacyjne. Proponujemy takie spotkanie zorganizować w czwartek, 10 kwietnia o godzinie 12:00 w siedzibie Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza 17. Ale jesteśmy też otwarci na inny termin i inne - zaproponowane przez państwa - miejsce" - podkreślono.

W piśmie podkreślono, że celem spotkania jest ustalenie "wszystkich szczegółów dotyczących przebiegu debat".

Rafał Trzaskowski w swoich mediach społecznościowych opublikował w środę rano spot. Zwrócił się w nim do jednego ze swoich konkurentów w wyborach prezydenckich - Karola Nawrockiego.

Na początku wideo słychać wypowiedź Nawrockiego, który wzywa Trzaskowskiego do debaty. W odpowiedzi na to nagranie prezydent Warszawy zaprosił kandydata PiS do Końskich.

- Słyszę, że chce pan debatować. Zapraszam. Tylko ostrzegam, że trzeba będzie odpowiadać na pytania dziennikarzy - zapowiedział Trzaskowski. - Czekam na pana w Końskich. Wystarczy panu odwagi? - dodał na koniec.

Następnie w rozmowie z Wirtualną Polską członkowie sztabu Nawrockiego deklarowali, że kandydat popierany przez PiS może wziąć udział w debacie.

Potem głos zabrał sam Nawrocki. "Od tygodni wzywam Pana do debaty, doczekałem się" - napisał w serwisie X. Kandydat wspierany przez PiS odpowiedział tym samym na apel Trzaskowskiego, zapowiadając, że spotka się z nim podczas debaty prezydenckiej w Końskich.

Jak pisał wcześniej dziennikarz WP Michał Wróblewski, niektórzy rozmówcy z PiS wskazywali, że przy organizacji powinna być również TV Republika lub wPolsce24. Nie wiadomo było wówczas, czy dla PiS włączenie do debaty którejś z dwóch głównych prawicowych telewizji będzie warunkiem uczestnictwa w debacie Nawrockiego.

Okazuje się, że tak. Nawrocki wskazał we wpisie na stacje telewizyjne, których reporterzy "nie mogą Panu (Trzaskowskiemu - przyp. red.) zadawać pytań na konferencjach".

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski