Debata "Herbert a polskość" w Pałacu Krasińskich
Patriotyzm w rozumieniu Zbigniewa Herberta to służba ojczyźnie i poczucie odpowiedzialności za wspólnotę narodową mimo jej wielu wad. Tak o poecie mówili uczestnicy pierwszej Debaty Herbertowskiej, zatytułowanej "Herbert a polskość".
Poeta, eseista i dyrektor TVP Kultura Krzysztof Koehler tłumaczył, że w twórczości Herberta ojczyzna i naród jawią się jako powinność. Jak mówił sam poeta, to jest ten ostatni węzeł, którego można by się było pozbyć. Mimo że wspólnota narodowa nie jest zawsze taka, jaką chciałoby się żeby była, to się z nią jest - mówił Koehler o patriotyzmie Herberta.
Wiceminister kultury Tomasz Merta wyjaśniał, skąd wynikało owo poczucie powinności. Jak tłumaczył polskość pojawia się w twórczości Herberta jako refleksja na temat ojczyzny i narodu w jednym kontekście - sytuacji zagrożenia, zniewolenia, niebezpieczeństwa.
Rów w którym płynie mętna rzeka nazywam Wisłą. Ciężko wyznać: na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas ojczyzną - to cytat z wiersza Herberta pt. "Prolog", jednego z kilku przywoływanych przez uczestników debaty wierszy na zilustrowanie wizji polskości poety.
Krytyk literacki, eseista i publicysta Marek Zaleski zauważył, że z wierszy Herberta wyłania się wizja narodu oparta na wspólnocie żywych i umarłych. I wobec takiego narodu Herbert zachowywał bezwzględną lojalność. Jednak - jak zaznaczał Tomasz Merta - patriotyzm Herberta daleki był od nacjonalizmu.
Moderator dyskusji Piotr Kieżun poddawał w wątpliwość patriotyzm poety. Przypominał, że poeci Nowej Fali zarzucali Herbertowi parnasizm, odcinanie się od szarej polskiej rzeczywistości, poprzez uciekanie w analizy greckiej architektury czy sztuki niderlandzkiej.
Krzysztof Koehler odpowiadał na to, że Herbert, gdziekolwiek był, starał się chłonąć, ale nie dał się wchłonąć. To, co obserwuję w esejach czy właściwie wszędzie jak Herbert czyta Liwusza, czy mówi nam jak czytać kulturę, to on nam w kółko mówi jedną rzecz - czyta się przez doświadczenie wspólnotowe, czyta się przez Polskę.
Publiczność szczelnie wypełniła Salę Rzeczpospolitej w warszawskim Pałacu Krasińskich, gdzie Biblioteka Narodowa zorganizowała debatę. Przysłuchiwała się jej wdowa po poecie, Katarzyna Herbert.