PolskaDariusz Joński spotka się z szefem MSW ws. ataku na Leszka Millera w Sieradzu

Dariusz Joński spotka się z szefem MSW ws. ataku na Leszka Millera w Sieradzu

Rzecznik SLD Dariusz Joński spotka się z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem w związku z atakiem na lidera Sojuszu Leszka Millera, do którego doszło w styczniu w Sieradzu. Celem spotkania jest wypracowanie systemowych rozwiązań, by nie dochodziło do tego typu zdarzeń w przyszłości.

Dariusz Joński spotka się z szefem MSW ws. ataku na Leszka Millera w Sieradzu
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

11.02.2014 | aktual.: 11.02.2014 18:05

Joński przypomniał, że zwracał się do Sienkiewicza o spotkanie tuż po zajściu, kiedy to Miller został po koncercie muzyki poważnej zaatakowany przez nieznanego mężczyznę.

- Chodzi nam po pierwsze o informacje na temat incydentu w Sieradzu, a po drugie - o wypracowanie pewnych systemowych rozwiązań. Nie może być tak, że były premier jest w ten sposób atakowany - chcemy więc zapytać tych, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo obywateli i mają do tego odpowiednie narzędzia, jakie mają pomysły - zaznaczył rzecznik Sojuszu.

Jak mówił, byli premierzy to osoby często bardzo aktywne w życiu publicznym, które nierzadko podejmują kontrowersyjne, budzące emocje decyzje. - Uważamy, że warto na ten temat porozmawiać, póki nie doszło jeszcze do jakiejś tragedii - dodał Joński.

Jak zastrzegł, nie chodzi o objęcie Millera i innych b. szefów rządu ochroną BOR, a np. o pewne działania policji mające na względzie bezpieczeństwo spotkań z udziałem b. premierów, czy liderów partyjnych. - Żeby nie było tak, że policja godzinę po zdarzeniu dowiaduje się o ataku na polityka i dopiero wówczas rozpoczyna poszukiwanie sprawcy - zaznaczył Joński.

Miller - b. premier, szef SLD - został zaatakowany 31 stycznia w Sieradzu, gdzie wraz z innymi politykami swej partii uczestniczył w koncercie muzyki poważnej. Lider Sojuszu został uderzony w tył głowy foliową torebką napełnioną zepsutym mlekiem. Dzień później sieradzka policja zatrzymała i postawiła zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego 55-letniemu Januszowi P. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.

Kilka dni później ten sam mężczyzna wtargnął do studia lokalnego radia w Sieradzu. Stało się to w czasie wywiadu ze Zbigniewem Krasińskim, wicestarostą sieradzkim i kandydatem do Parlamentu Europejskiego z listy SLD.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)