PolskaCzy to przyczyna awarii podwozia Boeinga?

Czy to przyczyna awarii podwozia Boeinga?

Wzorowe lądowanie kapitana Tadeusza Wrony (53 l.) ocaliło życie 231 osób z pokładu boeinga. Ale w sprawie dramatycznych wydarzeń na Okęciu jest wiele zagadek. Dlaczego podwozie samolotu się nie wysunęło? Czy miała na to wpływ stwierdzona 30 minut po starcie usterka systemu hydraulicznego? - Trzeba przeprowadzić próby, by to stwierdzić - mówi szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich (65l.). Komisja odczytała już pierwsze zapisy z czarnych skrzynek maszyny. Przesłuchuje też załogę boeinga.

Czy to przyczyna awarii podwozia Boeinga?
Źródło zdjęć: © Fakt

03.11.2011 | aktual.: 03.11.2011 12:00

– Momentem krytycznym była pierwsza nieudana próba podejścia do lądowania na lotnisku Okęcie, kiedy okazało się, ze jest kłopot z podwoziem – opowiada kapitan Tadeusz Wrona. – Do tego momentu nic poważnego się nie działo. Bo to właśnie z powodu awarii podwozia załoga naszego boeinga musiała zdecydować się na awaryjne lądowanie na stołecznym Okęciu. Usterka, którą stwierdzono 30 minut po starcie z nowojorskiego lotniska, pozwalała lecieć do stolicy.

– Usterkę po starcie zasygnalizował nam pokładowy komputer – relacjonuje kapitan Wrona. – Wyciekło nieco płynu hydraulicznego z jednego z trzech systemów hydraulicznych, jakie mamy w boeingu. Zgodnie z procedurą wykonaliśmy, to, co trzeba, by zniwelować działanie tej usterki i spokojnie mogliśmy lecieć dalej.

– Jest to zgodne z procedurami. Istnieje katalog dopuszczalnych, niewielkich usterek, z którymi można lecieć dalej – tłumaczy nam gen. Gromosław Czempiński (66 l.), były szef UOP i szef Aeroklubu Warszawskiego. – I tak właśnie postąpił w tej sytuacji pilot. Czy to właśnie ta pierwsza, niewielka usterka spowodowała, że przy lądowaniu doszło do poważnej awarii podwozia? – Właśnie tę kwestię wyjaśnić musi śledztwo – wyjaśnia z kolei Wojciech Łuczak, ekspert ds. lotnictwa.

– Według dotychczasowych ustaleń podwozie nie wysunęło się z powodu usterki układu hydraulicznego, nie udało się też wypuścić goleni przy użyciu awaryjnego układu zasilanego elektrycznie. Nie można w tej chwili stwierdzić, że system zapasowy nie zadziałał, wiadomo, że nie był skuteczny. Być może zadziałał, ale nie mógł wysunąć podwozia z powodu jakiejś blokady. Trzeba przeprowadzić próby, by to stwierdzić – wyjaśnia szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich. – Pierwsze ustalenia podamy za ok. miesiąc – dodaje dr Maciej Lasek, członek komisji.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Horror rodziców. Zamienili im dziewczynki w szpitalu

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (697)