Czy poseł odbierze immunitet sam sobie?
To skandal! Poseł Jan Bestry od niedawna
zasiada w Komisji Regulaminowej Sejmu. Tej samej, która już
niebawem zajmować się będzie wnioskami o odebranie mu immunitetu -
informuje "Super Express".
Poważnie? Przecież nie widziano go w Sejmie od kilku miesięcy? - dziwi się Mateusz Piskorski z owej komisji. To jakaś kpina! - oburza się Wacław Martyniuk z SLD. Edward Ośko z LPR: Pierwsze słyszę! To nie miejsce dla takich ludzi!
Po ujawnieniu ciemnej przeszłości Bestrego pozbawiono go funkcji w komisjach w których działał. Czy nie powinno się go odwołać także z tej, która rozpatrywać będzie wnioski o pozbawienie go immunitetu? - stawia pytanie "SE".
Taki człowiek nie powinien pracować w tej komisji - zastrzega Martyniuk. A Ośko, z wykształcenia prawnik, stawia sprawę ostro: Nie może być sędzią we własnej sprawie.
Od czasu, kiedy Bestry dołączył do komisji, zbierała się ona sześć razy. Nie brał udziału w żadnym posiedzeniu - zdradza Daniel Kędzierski z sekretariatu komisji. Podobno poseł "na bieżąco usprawiedliwia nieobecności". Przedstawia zwolnienia lekarskie - tłumaczy przewodniczący komisji Marek Suski z PiS.
Czy nie przeszkadza mu, że w komisji zajmującej się poselskimi przewinami pracuje człowiek, o którego losie będzie ona decydowała?- Oczywiście, że przeszkadza, ale taki jest regulamin. Mogę tylko zapewnić, że jeśli trafią do nas wnioski o pozbawienie go immunitetu, nie będzie nad nimi pracował. (PAP)