Czy Grand Hotel zmieni się w perłę kurortu?

- Remont hotelu chcemy rozpocząć w listopadzie - mówi Witold Dąbrowski, dyrektor hotelu. - Na razie nie podjęliśmy decyzji, czy hotel zostanie całkowicie zamknięty, czy tylko częściowo. I tu władze spółki mają twardy orzech do zgryzienia. Czy zaryzykować tak długą nieobecność na rynku i - być może - stracić stałych klientów, czy też odstraszać ich hałasem prowadzonych prac.

Z jednym zgadzają się wszyscy: hotel trzeba wyremontować, i to szybko. - Mam nadzieję, że ten remont dojdzie do skutku i będzie on godny Grand Hotelu - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Liczę na to, że nie będą to kosmetyczne zabiegi, a rzeczywista modernizacja, która doprowadzi do tego, że będzie on miał cztery, pięć gwiazdek. Zdaniem władz miasta półtoraroczna przerwa w działalności hotelu nie zaszkodzi wizerunkowi obiektu. - To powinna być perełka i mam nadzieję, że po remoncie tak właśnie będzie wyglądać - dodaje Karnowski.

Na zewnątrz budynek pozostanie niezmieniony. Najbardziej spektakularne zmiany czekają pokoje, kuchnię i casino. Kuchnia zostanie przeniesiona na piętro i unowocześniona. W miejscu, w którym teraz funkcjonuje będzie basen z odnową biologiczną. Casino, które do tej pory znajdowało się w prawym skrzydle, ma być przeniesione do dawnej restauracji Turystycznej, co pozwoli na przywrócenie hotelowi sali balowej. Zmieniony zostanie także wystrój pokojów. Całość ma być utrzymana w stylu secesyjnym.

Obecnie trwają prace nad przygotowaniem projektu modernizacji. Prowadzone są badania akustyczne, obecnie hotel działa jak gąbka chłonąca cały okoliczny hałas. Realizacja projektu ma pochłonąć około 40 mln zł. Tak duży remont Orbis zapowiadał się już w 1999 roku. W ciągu dwóch lat Hotel miał odzyskać dawną świetność i być jednym z najpiękniejszych na świecie. Tak się jednak nie stało. Ostatni duży remont przeprowadzono w obiekcie 60 lat temu.

Izabela Heidrich