Cztery boiska, mnóstwo zieleni, a nawet wodospad. Rewolucja na Śląsku
Kiedyś na powierzchni działała huta, a pod nią fedrowano węgiel. Potem ten teren wyglądał jak z filmu o końcu świata. Dziś Bytom ma 60-hektarowy teren, z którego korzystają mieszkańcy i turyści. Dolina Bytomki stała się jedną z perełek tego miasta.
16.05.2023 | aktual.: 16.05.2023 15:33
Pewnie wielu z was oglądało przynajmniej jeden program, w którym stare rudery zamieniają się w przepiękne domy. Tam niewiarygodna metamorfoza odbywa się w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut czasu antenowego. Bytom był (a w niektórych częściach miasta nadal jest) taką ruderą, ale tutaj przemiana trwa latami. Na szczęście m.in. dzięki funduszom unijnym udaje się powoli przywracać dawny blask miastu, które nieprzypadkowo w swoich złotych czasach było nazywane Małym Wiedniem.
Tu był księżycowy krajobraz
Górnośląskie miasto ma liczne pozostałości po swojej przemysłowej przeszłości. Wiele z nich zmieniło swoją funkcję, a jednym z najbardziej efektownych przykładów jest Dolina Bytomki. Jeszcze kilka lat temu był to teren zdegradowany, wyglądający jak sceneria do filmu postapokaliptycznego, a dziś spacerują tam turyści, jeżdżą rowerzyści, a dzieci i młodzież grają w piłkę nożną.
- To miejsce przedstawiało iście księżycowy krajobraz. Dawna Huta Zygmunt składowała tu różnego rodzaju odpady poprodukcyjne. Po latach dla niechcianego materiału znaleziono jednak zastosowanie. Wkrótce pohutnicze hałdy, które dotąd wynosiły się ponad okolicę, zamieniły się w wielki dół - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Daniel Lekszycki, założyciel lokalnego portalu bytomski.pl i miłośnik Bytomia.
Imponująca metamorfoza niczym z jednego z popularnych programów telewizyjnych udała się dzięki środkom z Unii Europejskiej. Zadanie pod nazwą "rewitalizacja terenów poprzemysłowych dzielnic Szombierki i Łagiewniki w dolinie rzeki Bytomki" kosztowało niemal 25,2 mln złotych, z czego europejskie fundusze pokryły niespełna 21,5 mln złotych.
Jest tutaj nawet wodospad
Bytom w swoim złotym okresie był jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowych na mapie Polski. Gdzie się nie obejrzałeś, tam widziałeś ogromne kominy i wydobywający się z nich dym. Na powierzchni niespełna 70 km2 w pewnym momencie znajdowało się siedem dużych kopalń węgla oraz dwie huty żelaza.
Ciężki przemysł odchodzi do historii, a zostają po nim ogromne tereny poprzemysłowe. Miasto stara się zmieniać ich przeznaczenie. Tak stało się z miejscem, które zostało nazwane Dolina Bytomki. To blisko 30-hektarowy teren, który został zdegradowany przez działalność nieistniejącej już huty Zygmunt oraz wydobycie rud cynku i ołowiu oraz węgla kamiennego.
W zaledwie kilka lat udało się sprawić, że ogromna połać nieużytków zamieniła się w miejsce, które przyciąga mieszkańców i turystów. Dolina Bytomki leży na terenie dwóch dzielnic - Szombierki oraz Łagiewniki. Bytomka to z kolei niewielka rzeka, która tamtędy przepływa. Dzięki rekultywacji tego terenu udało się wykorzystać jej potencjał. Na spacerowiczów czekają długie trasy, dzięki którym spokojnie można spędzić nawet cały dzień na łonie natury i z dala od miejskiego zgiełku.
- Po rekultywacji obszar został odzyskany dla mieszkańców i znów służy wypoczynkowi oraz rekreacji. Nad rzeką, która dziś jest znacznie czystsza niż, przed laty, wytyczono alejki spacerowe. Z kolei w sąsiedztwie zabytkowego osiedla robotniczego zwanego Kolonia Zgorzelec założono park z ławkami i miejscami do ćwiczeń w plenerze, wyposażonymi w różnego rodzaju urządzenia treningowe - zdradza Lekszycki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście w przypadku tej inwestycji zadbano o to, aby była ona jak najbardziej przyjazna naturze. Udało się uprzątnąć obecną tam roślinność, wykonano nowe nasadzenia, a całość wzbogacono o małą architekturę, aby spacerowicze mogli usiąść i nacieszyć oko zielenią lub posłuchać śpiewu ptaków.
A czy wiedziałeś o tym, że Bytom ma... swój wodospad? Podczas spaceru w Dolinie Bytomki natrafisz na Grzmoty Bytomki. Tak został nazwany niewielki wodospad, który spływa pod wiaduktem po dawnej kolei kopalni Szombierki. To jedna z ciekawszych atrakcji, którą można znaleźć w tym miejscu, a także przykład połączenia przemysłowej przeszłości z teraźniejszością.
Cztery wielkie boiska
Jednym z głównych punktów rewitalizacji tego poprzemysłowego terenu była dość imponująca inwestycja sportowa. Osoby, które wcześniej nie zapoznały się z tym miejscem, mogą się nieźle zdziwić, gdy nagle ich oczom ukaże się kompleks boisk piłkarskich.
W Dolinie Bytomki umiejscowiono cztery pełnowymiarowe boiska piłkarskie z naturalną nawierzchnią. Korzystają z nich dzieci, młodzież, ale także dorośli, którzy uganiają się za piłką w lokalnych klubach piłkarskich. Kompleks robi wrażenie, choć trzeba uczciwie przyznać, że jego potencjał nie jest w pełni wykorzystany. Wszystko przez to, że umiejscowiono go na końcu miasta i dla wielu osób dojazd do niego jest mocno skomplikowany.
- Głównym i najbardziej imponującym elementem tej inwestycji jest zespół czterech, pełnowymiarowych boisk piłkarskich z nawierzchnią naturalną. Wszystkie z nich wyposażone są w osobne szatnie z sanitariatami, piłkochwyty, systemy nawadniania i oświetlenie pozwalające prowadzić treningi także po zmroku - zachwala nasz rozmówca.
Nie zmienia to jednak faktu, że granie w piłkę w tak wyjątkowym miejscu dodaje wrażeń. A co, jeśli ktoś za taką formą aktywności fizycznej nie przepada? Tuż obok znajduje się kilka siłowni plenerowych, a przecież można także jedną z tras wykorzystać do biegania lub po prostu wsiąść na rower i poszaleć po okolicznych pagórkach.
Bytom kiedyś był zadymiony, dziś jest zielony
Dolina Bytomki to miejsce, które miłośników aktywności na świeżym powietrzu na pewno nie rozczaruje. Na odwiedzających czekają cisza, spokój i wyjątkowe widoki. Podczas spaceru bez przerwy będzie cię "obserwować" jedna z perełek architektonicznych, jaką jest szyb Krystyna po dawnej kopalni Szombierki. Znajduje się kilka kilometrów dalej, ale wciąż góruje nad tą częścią miasta.
Ta inwestycja pomaga miastu walczyć z licznymi stereotypami. Bytom ma mnóstwo terenów zielonych i mieszkańcy w każdej dzielnicy znajdą miejsce, w którym mogą trochę odetchnąć wśród drzew. Dolina Bytomki to świetny przykład, w jaki sposób można wykorzystać tereny poprzemysłowe i oddać je naturze, ale pamiętając przy tym o ludziach.
- Obszar Doliny Bytomki oferuje bardzo ładne widoki i dużo spokoju. Warto nadmienić, że po przeciwnej stronie rzeki mieści się 9-dołkowe pole golfowe, które jest właśnie rozbudowywane o kolejne dołki, dlatego okolica staje się coraz bardziej zielona. Teren natomiast jest dość poważnie oddalony od większych osiedli i głównych dróg, co jednocześnie jest jego zaletą, ale też i wadą, bo niewiele osób - w tym także rodowitych bytomian - zdaje sobie sprawę z istnienia takiego miejsca - podsumowuje Lekszycki.