Czterokrotnie przekroczone normy zanieczyszczeń to efekt awarii pyłomierza? KAS ma wątpliwości
• W środę w Nowej Hucie odnotowano czterokrotne przekroczenie normy zanieczyszczeń
• Istnieje możliwość, że winna jest temu awaria pyłomierza
• Ta teoria nie przekonuje jednak Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego
17.06.2016 | aktual.: 06.07.2016 13:16
Odczyty ze stacji pomiarowej przy ul. Bulwarowej mogłyby sugerować, że w środę w Nowej Hucie doszło do awarii pyłomierza. Punkt pomiaru zlokalizowany przy tamtejszym kombinacie wskazywał bowiem aż czterokrotne przekroczenie dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń.
Sprawę skomentował Ryszard Listwana z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Nie widzimy żadnej emisji, najlepiej to sprawdzić organoleptycznie. Cząsteczek PM10 i PM2,5 nie dostrzeżemy, ale widzimy efekt - czyli pył. Poza tym poczujemy to w powietrzu - stwierdził Listwana w rozmowie z Radiem Kraków.
Nowohucki kombinat zapewnia, że niepokojące wyniki pomiarów nie miały nic wspólnego z pracą zakładu.
Zapewnienia WIOŚ i krakowskiej huty nie przekonują jednak Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
- W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z kolejną już awarią baterii koksowniczych. Awarie te podobno są wyjątkiem. W tym przypadku zdarzają się one wyjątkowo często. To tak jakby powiedzieć, że z powodzią stulecia mamy do czynienia raz na dwa lata - skomentował cytowany przez Radio Kraków Guła.
Jeden ze słuchaczy Radia Kraków, posiadający domową stację monitoringu powietrza, zapewnia natomiast, że z odczytów jego urządzenia wynika, że w środę rano odnotowano wysokie stężenia pyłów PM 2,5 i PM 10 w powietrzu.
Awaria baterii koksowniczej miała miejsce w ubiegły czwartek, jednak okoliczni mieszkańcy dowiedzieli się o niej dopiero w piątek.
Jak wynika z raportu WIOŚ, do którego dotarli dziennikarze, od stycznia 2015 roku do marca 2016 roku w kombinacie miało miejsce kilkanaście awarii, a w ich czasie do powietrza przedostało się 5 ton pyłów.