Człowiek zawinił, aktorka zginęła
Kwiaty i znicze w miejscu tragicznej śmierci aktorki (PAP/Remigiusz Sikora)
Przyczyną wypadku, w którym w Poznaniu zginęła niemiecka aktorka, był błąd człowieka - wynika ze wstępnych ustaleń prokuratury. Do tragedii doszło w miniony wtorek na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Malta 2002.
W trakcie przedstawienia niemieckiej grupy Antagon theaterAktion na głowę aktorki spadła część scenografii. 29-letnia Susanne Gondolf mimo reanimacji zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były bardzo poważne obrażenia głowy.
_ Prawdopodobnie był to błąd któregoś z członków ekipy teatru. Ostatecznie sprawę wyjaśni ekspertyza biegłego_ - powiedział w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.
Według niego, jeżeli ekspertyza biegłego potwierdzi przypuszczenia poznańskiej prokuratury i okaże się, że odpowiedzialność za wypadek ponoszą Niemcy, sprawę przejmie niemiecki wymiar sprawiedliwości. (reb)