Czesi wściekli. Moskwa naruszyła Czeski Dom

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Telewizja czeska ČT poinformowała w poniedziałek wieczorem o ingerencji, jakiej dopuścić się miała strona rosyjska wobec czeskiej własności na zagranicznym terytorium. Ekipa rosyjskich robotników usunęli łącznie 19 metrów ogrodzenia wokół Czeskiego Domu, obiektu należącego do dyplomatycznej infrastruktury.

- Odpowiemy na to. To nie jest akt, który można przemilczeć - oświadczył we wtorek premier Czech Petr Fiala. Według Fiali czeska reakcja będzie "zgodna z międzynarodowymi obyczajami".

Do rozbiórki ogrodzenia wokół budynku należącego do Pragi doszło w czasie, gdy Český dům działa tylko w ograniczonym trybie. Czechy zamknęły swoją placówkę na początku marca, po agresji Rosji na Ukrainę.

- Uważamy to za poważne naruszenie własności Czech w Moskwie. W tej chwili oceniamy sprawę i rozwiążemy ją ze stroną rosyjską odpowiednimi kanałami dyplomatycznymi - powiedział ČT minister spraw zagranicznych Jan Lipavský.

Jak podają "Novinky", zgodnie z konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych, państwa mają obowiązek uszanowania prawa własności obcych państw na swoim terytorium. Taki status ma właśnie wybudowany w 1986 roku obiekt. Mieści on 50 mieszkań, z których obecnie tylko dwa są zajęte. Według czeskiej telewizji w nieruchomości są jedynie służby ochrony - trzech czeskich i czterech rosyjskich pracowników.

Czesi wściekli na Rosjan. Zniknęło ogrodzenie Domu Czeskiego w Moskwie

Dyplomatyczny rozdźwięk między Czechami a Rosją wybuchł w kwietniu ubiegłego roku. Czechy wydaliły 18 pracowników rosyjskiej ambasady. W ramach odwetu Rosja uznała 20 pracowników ambasady czeskiej w Moskwie za niepożądanych.

Mimo konfliktu, kwestie praw własności nie zostały rozwiązane, w związku z tym na rosyjskie działania dewastacji czeskiej infrastruktury Czesi zareagowali gniewem. Wysłali też ekipę budowlaną, która zbudowała w miejsce zdemontowanego ogrodzenia tymczasową ochronę z drucianej siatki.