Czesi gremialnie rzucili się na zakupy w Polsce. Szturmują targowiska
Czesi masowo odwiedzają polskie targowiska przy granicy, kupując ogórki, ziemniaki i owoce - pisze czeski portal Novinky. Jednym z najbardziej popularnych miejsc jest targ w Zabełkowie w województwie śląskim.
Co musisz wiedzieć?
- Czesi wracają na polskie targowiska, szczególnie te przy granicy, jak w Zabełkowie, gdzie parkingi są pełne w dni targowe.
- Popularne produkty to ogórki, ziemniaki i owoce, które są tańsze niż w Czechach, mimo wprowadzenia 5-procentowego VAT-u w Polsce.
- Czesi doceniają nie tylko ceny, ale i jakość polskich produktów, takich jak wędliny, sery i ryby.
Czesi szturmują polskie targowiska
Polskie targowiska przy granicy z Czechami przeżywają prawdziwe oblężenie. Aby to sprawdzić, 1 sierpnia dziennikarz popularnego czeskiego serwisu Novinky udał się do wsi Zabełków w powiecie raciborskim, gdzie lokalne targowisko odwiedzają m.in. mieszkańcy oddalonego o zaledwie kilka kilometrów czeskiego Bogumina czy położonej nieco dalej Ostrawy.
"Ludzie musieli odstać w kolejce, żeby wjechać na parking. Samochody z czeskimi tablicami rejestracyjnymi były wszędzie" - pisze autor.
Czesi, którzy przyjeżdżają tu na zakupy, cenią sobie nie tylko atrakcyjne ceny, ale także jakość oferowanych produktów. Jak mówi jeden z klientów, „trzy złote za parkowanie to prawie nic”, a organizacja na miejscu jest bardzo dobra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciężarówka na A4 zaczęła płonąć. Szybka interwencja policji
- Mój sąsiad był tu tydzień temu i był zachwycony cenami i ofertą, więc postanowiliśmy zajrzeć - mówi w rozmowie z portalem inny Czech, który wybrał się na zakupy do Zabełkowa.
Co najczęściej kupują Czesi?
Czesi chętnie kupują ogórki kiszone, młode ziemniaki, cebulę, czosnek, koper, borówki i inne owoce. Jak podkreśla pani Malgorzata, sprzedawczyni z Zabełkowa, „mamy dla nich także zniżki”. Produkty takie jak masło, mięso czy bryndza również cieszą się dużym zainteresowaniem.
Pavel Jurečka z Bogumina zauważa, że mimo wprowadzenia 5-procentowego VAT-u w Polsce, zakupy wciąż są tańsze niż w Czechach.
- Robimy też zakupy w Biedronce i Dino - wylicza. - Nie chodzi tu tylko o ceny, ale także o jakość warzyw i owoców. Kupujemy też polską kapustę, morele, kiełbasy, sery, ryby marynowane i wędzone. Muszę przyznać, że polskie kiełbasy i marynowane śledzie są pyszne - dodaje mężczyzna.
Źródło: Novinky