ŚwiatCzekają na koniec premiera - tłumy ludzi przed kancelarią

Czekają na koniec premiera - tłumy ludzi przed kancelarią

Po godzinie 20.30 premier Włoch Silvio Berlusconi miał udać się do Kwirynału, by złożyć dymisję na ręce prezydenta Giorgio Napolitano - podało radio RAI. Szef rządu zapowiadał, że uczyni ten krok zaraz po uchwaleniu przez parlament ustawy stabilizacyjnej. Przed kancelarią premiera w Palazzo Chigi zgromadziły się tłumy ludzi, a w kilku punktach Rzymu trwają wiece przeciwników premiera.

Czekają na koniec premiera - tłumy ludzi przed kancelarią
Źródło zdjęć: © AFP | VINCENZO PINTO

12.11.2011 | aktual.: 12.11.2011 21:05

Setki ludzi zgromadziły się przed Kancelarią Premiera w Palazzo Chigi, przed jego prywatną rezydencją w Palazzo Grazioli i przed Kwirynałem, dokąd Berlusconi ma przybyć, by złożyć dymisję na ręce prezydenta Giorgio Napolitano.

Spontaniczne zgromadzenie przed Palazzo Chigi to pożegnanie z 75-letnim Berlusconim, który w ciągu 17 lat przez ponad 9 stał na czele trzech rządów. Ludzie śpiewają, mają też transparenty z wyrazami wdzięczności dla prezydenta za jego działania na rzecz rozwiązania kryzysu rządowego.

Z kolei przeciwnicy premiera świętują odejście szefa rządu. Wznoszą okrzyki: "Berlusconi do domu".

Sam Berlusconi, który tuż przed udaniem się do Pałacu Prezydenckiego spotkał się z kierownictwem swej partii Lud Wolności, powiedział, że jest "głęboko rozgoryczony" kontestacjami, jakie mają miejsce w Wiecznym Mieście.

W sobotę ustawę o stabilizacji finansów uchwaliła Izba Deputowanych, a dzień wcześniej przyjął ją senat.

Zaraz po głosowaniu premier Berlusconi postanowił zwołać ostatnie, pożegnalne posiedzenie Rady Ministrów. Po nim, o godzinie 20.30 uda się do prezydenta Giorgio Napolitano, by złożyć rezygnację.

W niedzielę prezydent będzie prowadził konsultacje ze wszystkimi siłami koalicji i opozycji na temat powołania nowego rządu, bez konieczności - jak ma nadzieję - rozpisywania przedterminowych wyborów. Na czele gabinetu stanie ekonomista Mario Monti.

Media zauważają, że już sama zapowiedź rychłej nominacji dla cieszącego się uznaniem w Europie Montiego znacznie poprawiła sytuację włoskich obligacji na rynkach.

Źródło artykułu:PAP
silvio berlusconikryzyswłochy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)