ŚwiatCzego Miloszević nie wygłosił w Hadze

Czego Miloszević nie wygłosił w Hadze

Slobodan Miloszević przed Trybunałem w Hadze (AFP)
Dziennik Danas opublikował w środę tekst przemówienia, którego dzień wcześniej nie pozwolono w Hadze wygłosić Slobodanowi Miloszeviciowi stającemu po raz pierwszy przed ONZ-owskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.

Brytyjski sędzia Richard May uznał, że nie ma powodów, aby Miloszević miał wygłaszać mowy polityczne, zwłaszcza że haski trybunał nie zezwalał na to również innym oskarżonym. Tekst przemówienia Miloszevicia przekazał mediom jeden z jego dawnych adwokatów Zdenko Tomanović.

Miloszeviciowi nie pozwolono powiedzieć w Hadze m.in.: Nie uznaję tego trybunału. Zdaniem byłego przywódcy jugosłowiańskiego, haski trybunał jest elementem mechanizmu ludobójstwa (popełnianego) na narodzie serbskim, mechanizmu odwetu na tych, którzy walczą ze zniewoleniem narodów, ludzi i z nowym kolonializmem.

Zdaniem Miloszevicia, o zbrodnie wojenne przeciwko Jugosławii powinno zostać oskarżone NATO. Moi oprawcy i światowa opinia publiczna wiedzą, że znalazłem się w Hadze nie z powodu rzekomych zbrodni wojennych, które mi się przypisuje, lecz dlatego, że potrafiliśmy powstrzymać NATO i pokazaliśmy całemu światu, że NATO nie jest wszechmocne, że niewielki kraj i naród, zdecydowany bronić wolności, może odeprzeć największą machinę wojenną na świecie - chciał powiedzieć Miloszević.

O skrusze, czy choćby krytycznej refleksji w ogóle nie ma mowy. W końcowej części przemówienia Miloszević zamierzał oświadczyć: Jestem dumny z tego co uczyniłem w obronie mojego kraju i narodu. Ta obrona była honorowa i szlachetna, w duchu najlepszej tradycji serbskiego oręża.

Adwokat Zdenko Tomanović poinformował też, że Miloszević odmówił spotkania z główną prokurator trybunału haskiego Carlą del Ponte. (an)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)