Nie tylko Ukraina. Czego chce Putin?
Donald Trump od początku swojej kadencji przekonuje, że Władimir Putin chce pokoju. Inaczej sytuację oceniają europejscy przywódcy, którzy nie wierzą ani w słowa, ani w dobre intencje rosyjskiego przywódcy. Czego chce Putin? - próbuje to wyjaśnić w swojej analizie CNN.
Prezydent Rosji nie kryje, że jego zdaniem Ukraina nie powinna istnieć jako niepodległe państwo i wielokrotnie powtarzał, że chciałby, aby NATO zmniejszyło się do rozmiarów z czasów zimnej wojny. Ale bardziej niż czegokolwiek innego, pragnie on nowego porządku globalnego i chce, aby Rosja odegrała w nim główną rolę - czytamy w analizie CNN.
Putin i kilku jego najbardziej zaufanych współpracowników wyłoniło się z pozostałości KGB. Nigdy nie zapomnieli upokorzenia ZSRR po jego upadku i nie są zadowoleni z tego, jak świat potoczył się od tamtej pory.
Putin chce przywrócić Rosji pozycję z czasów ZSRR?
CNN przypomina, że w latach 90., kiedy gospodarka rosyjska się załamała, musiała być ratowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy. Ale od 2000 r., kiedy Putin został prezydentem, stale rosnące ceny ropy sprawiły, że Rosja i wielu Rosjan stało się bogatszych niż kiedykolwiek wcześniej. Rosja została zaproszona do grupy G7 największych gospodarek świata - przemianowanej wówczas na G8. To jednak za mało dla Putina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Eksplozje na Krymie. Moment wielkiej akcji na Morzu Czarnym
- Rosja jest największym krajem na świecie, najbogatszym w zasoby naturalne, więc jak może być po prostu jednym z graczy? - wyjaśnia tok myślenia Putina Kristine Berzina, dyrektor zarządzająca amerykańskiej organizacji pozarządowej German Marshall Fund.
Putin i jego współpracownicy jasno dali do zrozumienia, że ich długoterminowe cele się nie zmieniły. Nawet gdy mówią o chęci pokoju, rosyjscy urzędnicy nadal twierdzą, że będzie on możliwy, gdy zostaną "wyeliminowane podstawowe przyczyny" konfliktu na Ukrainie.
Chce wbić klin między Europę i USA?
Zdaniem Kremla tymi "głównymi przyczynami" są suwerenność Ukrainy i jej demokratycznie wybrany prezydent Wołodymyr Zełenski, a także rozszerzenie NATO na wschód w ciągu ostatnich 30 lat.
- Dla Kremla nie jest to wojna z Ukrainą, to wojna z Zachodem - stwierdził w rozmowie z CNN Andriej Soldatow, rosyjski dziennikarz śledczy i ekspert ds. bezpieczeństwa, który mieszka w Londynie. - Oni naprawdę wierzą, że Zachód od wieków dąży do całkowitego zniszczenia i podporządkowania Rosji. To nie jest tylko propaganda, oni naprawdę, naprawdę w to wierzą - dodaje, mając na myśli Putina i jego najbliższe otoczenie. Przyznaje, że traktują oni tę sprawę niezwykle osobiście, bo pamiętają upadek ZSRR, który odebrali jako wielkie upokorzenie.
Zdaniem Moniki White, adiunkt na wydziale Studiów Rosyjskich i Słowiańskich na Uniwersytecie w Nottingham, Putin chce przywrócić Rosji wiodącą pozycję na scenie światowej - poprzez wbicie klina między Europę i USA oraz współpracę z innymi przeciwnikami Zachodu.
Jej zdaniem rosyjski przywódca uważa, że Rosja - największy kraj na świecie pod względem powierzchni - powinna brać udział w rządzeniu światem. Co więcej, wydaje mu się, że ma sojusznika, a przynajmniej podobnie myślącego człowieka w Białym Domu. Trump jasno dał bowiem do zrozumienia, że uważa, że największe i najpotężniejsze kraje powinny dostać to, czego chcą - czy to Grenlandia, Kanał Panamski, czy kawałek Ukrainy - czytamy w CNN.
Źródło: cnn.com