Czechy walczą z wirusem. Są najnowsze dane
W Pradze zaobserwowano zmniejszenie dynamiki zakażeń wirusowym zapaleniem wątroby typu A. Jednak czescy eksperci ostrzegają przed przedwczesnym optymizmem, zwracając uwagę na ryzyko zmienności trendów.
Najważniejsze informacje:
- W Pradze odnotowano ostatnio 37 nowych zakażeń wirusowym zapaleniem wątroby typu A.
- W 2025 r. w Czechach potwierdzono już 2597 przypadków.
- Kampania informacyjna oraz działania sanitarne mają na celu kontrolę wirusa.
W ostatnim tygodniu w Pradze liczba nowych przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A wyniosła 37, co według lokalnych władz zdrowotnych stanowi pewną poprawę sytuacji. Przy jednoczesnym czterokrotnym wzroście liczby zakażeń w porównaniu do roku 2024, liczba zachorowań w Czechach osiągnęła 2597 przypadków, jest to największa liczba od 1989 r.
“Nie do zaakceptowania”. Polski minister komentuje rozmowy Rosji i USA
- Nie możemy stwierdzić, że sytuacja zmieniła się w ciągu jednego tygodnia. Wszyscy chcielibyśmy, aby to był początek końca problemów, ale nie możemy na podstawie tak krótkiego okresu uważać, że to stały trend - podkreśliła Petra Batok z praskiego magistratu w wywiadzie dla portalu Seznam.cz.
Jakie są przyczyny wzrostu zakażeń?
Sytuacja w Pradze jest niepokojąca, ponieważ 42 proc. wszystkich zachorowań w kraju miało miejsce właśnie tam. Czesi kierują działania profilaktyczne do szerokiej publiczności, zachęcając do regularnego mycia rąk i szczepień. Zwiększono również stężenie środków czyszczących w środkach transportu publicznego, a automatyczne otwieranie drzwi metra dodano jako środek zapobiegawczy.
- Od początku października prowadzona jest kampania informacyjna, w której władze sanitarne i miejskie wzywają do przestrzegania zasad higieny - przypominają lokalne władze.
Czy to bezpieczne podróżować do Czech?
Mimo wzrostu liczby przypadków, władze podkreślają, że nie należy rezygnować z podróży do Czech. Przedstawiciel czeskiej turystyki, Tomasz Zukal, zachęca do zachowania ostrożności i przestrzegania zasad higieny.
- Polacy są bardzo mile widzianymi gośćmi w Czechach, a wzrost liczby turystów z Polski świadczy o zwiększającej się atrakcyjności kraju - zaznaczył Zukal.
Władze przypominają, że nie ma konieczności odwoływania wizyt, o ile stosuje się odpowiednie środki ostrożności.