Jest decyzja ws. posła Witka. Chodzi o słowa "cóż szkodzi obiecać"
Nie milkną echa słów Przemysława Witka z KO. - Cóż szkodzi obiecać? - powiedział poseł pytany o deklaracje wyborcze Rafała Trzaskowskiego. Rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda poinformowała w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, że za swoje słowa poseł otrzyma "jedną z kar regulaminowych". Oceniła, że jego wypowiedź była "skandaliczna".
- Poseł Przemysław Witek dopuścił się rzeczy, która nie powinna się wydarzyć. Jego wypowiedź jest absolutnie skandaliczna - przekazała Łoboda. Koalicja Obywatelska jasno się od tych słów odcina. Poseł Witek zostanie za te słowa ukarany.
- Kolegium zadecydowało o tym, że (poseł Witek - red.) będzie ukarany jedną z kar regulaminowych - dodała rzeczniczka klubu KO. - Natomiast jaka to będzie kara, zadecydujemy na następnym posiedzeniu. To może być nagana, może być wykluczenie czy zawieszenie w prawach członka klubu - zaznaczyła.
Łoboda podkreślała, że poseł Witek nie ma nic wspólnego ze sztabem Rafała Trzaskowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Cóż szkodzi obiecać?". Poseł Witek będzie miał kłopoty
Głośne słowa posła KO
Wszystko zaczęło się od Sławimira Mentzena. Lider Konfederacji po pierwszej turze zaprosił Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego na rozmowę na swoim kanale w serwisie YouTube. Polityk chce, aby kandydaci podpisali deklarację, która zawiera osiem punktów. W czwartek zrobił to już Karol Nawrocki.
Jedną z deklaracji jest zobowiązanie do niepodpisywania ustaw podnoszących podatki oraz ograniczających obrót gotówkowy.
O ten dokument był pytany na antenie Polsat News Przemysław Witek z KO. - Czy Rafał Trzaskowski może się zgodzić z postulatami Mentzena? Nie dla wyższych podatków i nowych obciążeń? - Zdecydowanie tak - stwierdził Witek.
- Nie wprowadzicie już nigdy żadnych nowych podatków? Jest pan pewien, że nie będą potrzebne żadne nowe podatki? - dopytywała prowadząca "Debaty Gozdyry". Wtedy poseł jakby stracił czujność i wypalił: - Cóż szkodzi obiecać... - stwierdził beztrosko, czym wprawił obecnych w studiu w osłupienie. - Słucham? - dopytywała z niedowierzaniem prowadząca.
Na posła spadła też lawina krytyki ze strony polityków innych partii. Gorzkich słów nie szczędzą też dziennikarze.
WP Wiadomości