PolskaCo się stanie z wrakiem tupolewa?

Co się stanie z wrakiem tupolewa?

Choć szczątki tupolewa, który rozbił się w Rosji 10 kwietnia 2010 roku jeszcze spoczywają na lotnisku Sewiernyj, wkrótce powinna być zgoda na ich transport. "Polityka" docieka, co - po wyczerpaniu całej drogi prawnej - stanie się z wrakiem. Tygodnik spekuluje, że rozpocznie się długotrwała narodowa debata. Przy czym zaznacza, że "każda zgoda czy odmowa wydania elementów będzie szeroko dyskutowana i potępiana. I zapisywana na osobiste konto Tuska".

Co się stanie z wrakiem tupolewa?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | YURI KOCHETKOV

16.01.2013 | aktual.: 16.01.2013 08:16

- Ciężko jest mi znaleźć przykład wraku samolotu po katastrofie, który byłby eksponowany w miejscu publicznym - mówi Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny "Skrzydlatej Polski". "Polityka" zauważa, że jeżeli stan maszyny na to pozwala, zdarza się, że niezniszczone części są montowane w innych samolotach tego typu. "Czasem dochodzi do sprzedaży wraku, jak w przypadku słynnego samolotu Airbus A320, który lądował na rzece Hudson" - czytamy.

"Polityka" zauważa, że "w przypadku rządowego tupolewa zarówno przenoszenie części, sprzedaż, jak i utylizacja nie wchodzą w grę". - Raczej rozpocznie się długotrwała narodowa debata - zwraca uwagę tygodnik. Wśród propozycji wymienia m.in. - za ministrem Gowinem - projekt pomnika z wykorzystaniem elementów samolotu i znowu odbędzie się dysputa nad estetyką, miejscem wybudowania i politycznym kontekstem projektu.

W ocenie tygodnika, każda zgoda czy odmowa wydania elementów będzie szeroko dyskutowana i potępiana. "I zapisywana na osobiste konto Tuska" - zaznacza "Polityka". Zauważa, że "być może rozwiązaniem byłoby stworzenie muzeum-mauzoleum katastrofy smoleńskiej, którego wrak byłby najważniejszym eksponatem, i umiejscowienie tej placówki choćby na warszawskim Wilanowie, koło świątyni Opatrzności Bożej. Pojawiają się też pomysły, aby cały wrak przetopić na jeden wielki pomnik".

Rzecznik prasowy Dowódcy Sił Powietrznych płk Artur Goławski mówi, że decyzja będzie należała do resortu obrony.

Na początku stycznia do Smoleńska wyruszyła wojskowa grupa logistyczna. Żołnierze sprawdzali szerokość i nośność dróg. Wytrzymałość mostów i wysokość wiaduktów. Wrak tupolewa może wrócić do Polski: na platformach samochodów, koleją lub w ładowniach samolotów. Decyzja o rodzaju transportu jeszcze nie zapadła, podobnie jak nie padł żaden konkretny termin rozpoczęcia operacji.

Źródło artykułu:Polityka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (372)