Co dzieje się z Bidenem? "Nikt nie wie, o co chodzi"

Joe Biden przemówił w piątek na Uniwersytecie Hartford. W sieci zrobiło się głośno o tym, w jaki sposób zakończył swoje wystąpienie. "Boże, chroń królową" - stwierdził, po czym zszedł ze sceny. Internauci próbują ustalić, co amerykański przywódca miał na myśli.

Zamieszanie z Joe Bidenem. "Boże, chroń królową"
Zamieszanie z Joe Bidenem. "Boże, chroń królową"
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwia Bagińska

Wystąpienie Joe Bidena na Uniwersytecie Hartford trwało około 30 minut - przekazał serwis NBC Connecticut. Prezydent USA rozmawiał tam w piątek po południu ze zwolennikami bezpieczeństwa broni, a także z osobami, które doświadczyły przemocy z użyciem broni palnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamieszanie z Joe Bidenem. "Boże, chroń królową"

Pod koniec swojego wystąpienia amerykański przywódca zaznaczył, że zazwyczaj schodzi do tłumu, by uścisnąć sobie dłoń z ludźmi. Oświadczył jednak, że tym razem nie może tego zrobić ze względu na pogarszającą się pogodę. Obiecał, że przed wyjściem zrobi zdjęcia z publicznością ze sceny - podał NBC Connecticut.

Na zakończenie przemowy Biden nagle powiedział ze sceny: "W porządku? Boże, chroń królową".

"Nikt nie wie, o co chodzi"

Słowa te szybko stały się popularne w mediach społecznościowych. Internauci podkreślają, że "nikt nie wie, o co chodzi" prezydentowi USA.

Inni zaznaczają, że nie ma jeszcze żadnego wyjaśnienia tych słów ze strony Białego Domu.

Przeczytaj też:

Źródło: NBC Connecticut / Twitter

Źródło artykułu:WP Wiadomości
joe bidenprezydent usakrólowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (496)