Co drugi mężczyzna w więzieniu
Na jednej z najmniejszych
zamieszkanych przez człowieka wysp na świecie - Pitcairn na
Południowym Pacyfiku - zakończył się w poniedziałek głośny proces
oskarżonych o gwałty siedmiu mężczyzn, czyli ponad połowy męskiej
populacji wyspy.
25.10.2004 | aktual.: 25.10.2004 06:10
Rozpatrujący sprawę brytyjscy sędziowie uniewinnili jednego z oskarżonych, uznając jednak winę sześciu innych mężczyzn, w tym mera Pitcairn. Udowodniono im gwałty i przemoc wobec mieszkanek wyspy - w tym pięcioletniej dziewczynki. Wyroki zostaną ogłoszone w ciągu tygodnia. Winni pozostaną jednak na swobodzie do czasu wyjaśnienie przez prawników, czy sąd brytyjski miał prawo rozpatrywać sprawę. Obrońcy mężczyzn złożyli już apelację w tej sprawie.
Mianem Pitcairn określa się pięć wulkanicznych skalnych wysepek na Pacyfiku, z których tylko jedna jest zamieszkana. Łącznie powierzchnia wysp to 47 km kwadratowych. Jedynym miastem jest Adamstown, gdzie znajduje się szkoła i sklep. Pitcairn - zamieszkane przez zaledwie 47 osób (w tym 12 mężczyzn) - jest kolonią brytyjską zarządzaną przez gubernatora, którym jest wysoki komisarz w Nowej Zelandii.
Wśród skazanych jest mer wyspy, 53-letni Steve Christian, potomek legendarnego przywódcy buntu na okręcie Bounty Fletchera Christiana. Christianowi zarzucano sześć gwałtów i cztery przypadki molestowania nieletnich w latach 1964-1975.
Wyspa podlega prawodawstwu brytyjskiemu, które stosunki z dziewczynkami poniżej 16 roku życia uważa za przestępstwo.
Sprawa gwałtów na wyspie wyszła na jaw w 1999 r., kiedy opisała ją brytyjska policjantka, która przebywała jakiś czas na Pitcairn. Osiem zeznających w tej sprawie kobiet nie mieszka już na Pitcairn. Ich zeznania były transmitowane z Auckland w Nowej Zelandii. Wszystkie mówią, że jako 12-letnie dziewczynki były wielokrotnie wykorzystywane seksualnie. Mieszkańcy Pitcairn nie do końca wierzą w stawiane ich mężczyznom zarzuty. Część z nich uważa, że Wielka Brytania chce przejąć nad Pitcairn bezpośrednią kontrolę, a jej mieszkańców przesiedlić. Obawiają się też, że gdy mężczyźni trafią do więzienia, nie będzie komu sterować łodziami, którymi dostarczane jest jedzenie i inne artykuły z przepływających statków. Część kobiet twierdzi też, że utrzymywanie stosunków z nieletnimi jest częścią tradycji Pitcairn i na wyspie nigdy nie dochodziło do aktów przemocy.
Pierwsi mieszkańcy pojawili się na Pitcairn w 1790 r. Byli to buntownicy z Bounty, którzy wystąpili przeciwko kapitanowi Williamowi Blighowi. Dziewięciu z nich, wraz z kilkoma Tahitankami, osiedliło się na wyspie.