"Ciocia" i "Biedrona" - siostry na czele gangu
Łódzcy policjanci zlikwidowali grupę handlarzy narkotykowych, którą kierowały dwie siostry w wieku 49 i 56 lat o pseudonimach "Ciocia" i "Biedrona". Według prokuratury, gang wprowadził do obrotu kilka kilogramów heroiny i amfetaminy o wartości co najmniej pół miliona złotych.
12.04.2007 | aktual.: 12.04.2007 12:50
Według policji na czele gangu stały 49-letnia mieszkanka Łodzi o pseudonimie "Ciocia" i jej starsza o 7 lat siostra, "Biedrona". Ta ostatnia do rodzinnego biznesu narkotykowego wciągnęła swojego syna i dwie córki. Jak ustalono, od marca 2004 roku kobiety i ich grupa wprowadziły do obiegu około 3 kg heroiny i 2 kg amfetaminy - poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji nadkom. Magdalena Zielińska.
Policjanci zorganizowali nalot na mieszkania sióstr. Zatrzymano obie kobiety, 35-letniego syna "Biedrony" oraz 35-letnią narkomankę, która także rozprowadzała narkotyki dla obu kobiet. W ręce funkcjonariuszy wpadła także poszukiwana przez sąd 27-latka z Tomaszowa Maz., która przyszła do mieszkania po narkotyki.
Według śledczych, "Ciocia" kupowała u hurtowych dostawców znaczne ilości amfetaminy oraz heroiny i porcjowała je w swoim mieszkaniu. Później przekazywała je do sprzedaży kilkunastoosobowej siatce dilerów, na czele której stała jej starsza siostra - "Biedrona".
Odbiorcami środków odurzających byli zaufani klienci tworzący hermetyczną grupę, a kolejni amatorzy amfetaminy i heroiny mogli zapukać do drzwi "Biedrony" tylko z polecenia lub w towarzystwie stałego klienta - wyjaśniła rzeczniczka policji.
W czasie przeszukań policjanci znaleźli ponad 10 tys. zł w gotówce, niewielkie ilości narkotyków oraz sprzęt służący do ich odważania i porcjowania.
Śledczy będą wnioskować o aresztowanie obu sióstr, którym grożą kary do 10 lat więzienia. Według policji, sprawa jest rozwojowa i możliwe są zatrzymania kolejnych członków grupy.