Ciało zamordowanego Polaka powróciło do kraju
Ciało zamordowanego w Pakistanie Piotra
Stańczaka jest już w Polsce. Samolot pakistańskich sił
powietrznych, który przetransportował trumnę do kraju, wylądował w
środę wczesnym rankiem na lotnisku wojskowym w Warszawie.
29.04.2009 | aktual.: 29.04.2009 12:01
Ciało złożone było w owiniętej flagami Polski i Pakistanu białej trumnie. W ceremonii powitania uczestniczyła m.in. rodzina, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, odpowiadający w Kancelarii Premiera za służby specjalne Jacek Cichocki oraz przedstawiciele firmy Geofizyka Kraków, w której pracował Stańczak.
Honor zmarłemu oddali ustawieni w szpalerze żołnierze; do trumny podeszła najpierw rodzina, później przedstawiciele polskich i pakistańskich władz, następnie odmówiona została modlitwa.
Po ceremonii przedstawiciele polskiego i pakistańskiego MSZ zapewniali, że nie będą ustawać w poszukiwaniu sprawców tej tragicznej śmierci. - Zarówno organy pakistańskie, jak i polskie MSZ, prokuratura i inne instytucje będą podejmować wszelkie działania, aby doprowadzić do odnalezienia i ukarania sprawców - mówił dziennikarzom na lotnisku Kremer.
Wiceszef MSZ zapowiedział, że w najbliższych daniach upubliczniony zostanie raport dotyczący działań służb w sprawie uwolnienia Polaka. Kremer dziękował władzom Pakistanu za transport zwłok rządowym samolotem oraz oficjalny ceremoniał pożegnania.
Prawdopodobnie jeszcze w środę ciało zostanie poddane badaniom sądowo-lekarskim, by definitywnie określić przyczynę zgonu i potwierdzić tożsamość. Według zapowiedzi przedstawiciela prokuratury niezwłocznie po tym zostanie ono przekazane rodzinie.
Minister stanu w pakistańskim MSZ Khan Nawabzada Malik Amad, który przyleciał do Warszawy deklarował, że Pakistan będzie współpracował z polskimi prokuratorami prowadzącymi śledztwo w tej sprawie. - Chcemy się przyczynić do tego, aby ukarać winnych tego brutalnego morderstwa - podkreślił.
Amad wyraził żal, że mimo największych wysiłków nie udało się ocalić Polaka. - W imieniu prezydenta, premiera i rządu Pakistanu, a także narodu pakistańskiego chciałbym wyrazić kondolencje z powodu brutalnego morderstwa Piotra Stańczaka - mówił.
Pakistański wiceminister SZ uchylił się od odpowiedzi, czy jego kraj zapłacił za wydanie zwłok. - Od momentu porwania wszystkie nasze służby, policja próbowały robić wszystko co w ich mocy, aby odnaleźć porwanego. Po jego morderstwie również nie ustawaliśmy w wysiłkach. Teraz doszło do zakończenia tego procesu - powiedział.
Amad ocenił, że osoby, odpowiedzialne za śmierć polskiego geologa chcą "wbić klin" między Polskę a Pakistan. Zapowiedział, że jego kraj nie ustanie w walce z terroryzmem dopóki nie zostanie on wykorzeniony.
Samolot pakistańskich sił powietrznych Herkules C-130 z ciałem Polaka wylądował w Warszawie kilka minut po godz. 6, o godzinę wcześniej niż planowano.
Lot z bazy lotniczej Chaklala koło Islamabadu do Polski trwał ponad 12 godzin; na pokładzie samolotu trumnie z ciałem Polaka towarzyszyli m.in. żołnierze armii pakistańskiej.
Przed odlotem samolotu z ciałem Piotra Stańczaka w Pakistanie odbyła się ceremonia pożegnalna z pełnym ceremoniałem wojskowym.
Na uroczystości pożegnania był obecny federalny minister ds. wewnętrznych - Rehman Malik i sekretarz stanu ds. wewnętrznych w MSW - Syed Kamal Shah oraz dyrektor generalny ds. Europy w MSZ - Mazher Javed, a także członkowie oficjalnej delegacji udającej się do Polski, tj. minister stanu w MSZ - Khan Nawabzada Malik Amad i dyr. gen. w MSZ - Kazi Imtiaz Ahmed.
Z polskiej strony byli obecni: ambasador Krzysztof Dębnicki, radca Wiesław Kucharek i dyrektor Geofizyki Kraków Oddział w Islamabadzie - Ivan Vrubel.
Piotr Stańczak został porwany przez talibów jesienią ubiegłego roku. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity.