CHWDP na rejestracji samochodu - na własne ryzyko?
Chcesz mieć rejestrację z hasłem CHWDP albo z
wyrazem DUPA? Spróbuj. Niewykluczone, że urzędnicy ci pozwolą -
zachęca "Metro".
Na polskich ulicach coraz częściej widuje się samochody ze skrótem CHWDP na tablicach rejestracyjnych. Zdarzają się też z napisem DUPA.
Czy w naszym kraju, jeśli się tylko zapłaci, można sobie zażyczyć na rejestracji dosłownie wszystko? - denerwuje się warszawiak pan Krystian.
Od pięciu lat - przypomina gazeta - prawo pozwala właścicielom samochodów na rejestracje z indywidualnie wybranymi napisami. Trzeba tylko zapłacić 1 tys. zł i uzyskać zgodę wydziału komunikacji.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury nie można dostać tablicy z napisem obraźliwym ani niezgodnym z zasadami współżycia społecznego.
Interpretacja tego przepisu zależy od urzędników w wydziałach komunikacji. Na CHWDP jeden urzędnik może się zgodzić, a inny nie. U nas nie wydano by zgody na taką rejestrację. Skrót jest na tyle znany, że można go zinterpretować jednoznacznie - zapewnia kierownik referatu informacji i analiz urzędu miejskiego w Toruniu Paweł Piotrowicz.
Policjanci też nie mają wątpliwości co do tego, co oznacza skrót CHWDP. Przyznają jednak, że jeśli to legalnie wydana tablica, nie mogą wystawić mandatu. A co z rejestracją QURWA, którą kilku czytelników dziennika widywało na ulicach Warszawy? Policjanci twierdzą, że nie mają takiej w bazie legalnie wydanych numerów rejestracyjnych. Ich zdaniem niektórzy kierowcy za kilkaset złotych robią tablice nielegalne i zasłaniają zwykłą rejestrację.
Tu nie będzie pobłażania. Oprócz 100 zł mandatu za jazdę z zasłoniętą rejestracją kierowca może stanąć przed sądem grodzkim i zapłacić 1,5 tys. zł grzywny za publiczne używanie wulgarnych słów - ostrzega na łamach "Metra" komisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji. (PAP)
Więcej: Metro - Blachy wysokiego ryzyka