Chory student pobity w Lublinie
Brutalne pobicie chorego 19-latka koło akademika Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Napastnicy skatowali swoją ofiarę: przewrócili na ziemię, bili i kopali. Sprawców ataku udało się zatrzymać.
Incydent wydarzył się przed akademikiem przy ul. Langiewicza. - To tam w niedzielnym wieczór do grupy studentów podeszło trzech młodych mężczyzn. Świadkowie mówią, że napastnicy byli pod wpływem alkoholu i szukali zaczepki - mówi Wirtualnej Polsce nadkom. Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Swoją agresję wyładowali na chłopaku, który przez czterech lat walczył z nowotworem. 19-latek był najpierw wyzywany, a później bity pięściami po całym ciele, a kiedy upadł, także kopany w głowę.
- Od śmierci uratowali go kolega i koleżanka, z którymi przebywał, a którzy odciągnęli go od agresorów i wciągnęli do wnętrza akademika - wyjaśnia w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" brat pobitego studenta, który trafił do szpitala.
Napastnicy wybili szybę w drzwiach wejściowych, ale zanim zdążyli wejść do akademika, zatrzymali ich ochroniarze z kampusu. Mężczyźni w wieku 18, 19 i 29 lat zostali przekazani policji. - Usłyszeli już zarzuty dotyczące pobicia za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Pobity po opatrzeniu opuścił szpital. Jego życiu nic nie zagraża - wyjaśnia nadkom. Renata Laszczka-Rusek.