Chłopiec porwany przez ojca, odnalazł się po 3 latach
Krakowscy policjanci po trzech latach poszukiwań odnaleźli 10-letniego Igora z Krakowa. Chłopiec został porwany przez własnego ojca w 2004 roku i od tej pory ślad po nim zaginął. Odnalazł się pod Poznaniem.
Rodzice Igora rozwiedli się trzy lata temu. Opiekę nad dzieckiem przyznano matce. Ojciec nie mógł się z tym pogodzić i pewnego dnia zabrał chłopca sprzed domu. Ukrywał go przez trzy lata. Nie pomogło nawet zatrzymanie mężczyzny w marcu tego roku. Ojciec został tymczasowo aresztowany pod zarzutem uprowadzenia syna. Nie zdradził jednak śledczym miejsca jego pobytu.
Policjanci długo nie mogli natrafić na ślad chłopca. W ciągu ostatnich miesięcy pojawiały się informacje o różnych miejscach pobytu Igora, okazywały się jednak nieprawdziwe - mówi Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji. Policjanci podejrzewali, że chłopiec mieszka z 80-letnią babcią (matką ojca chłopca), która, podobnie jak porywacz, zniknęła z krakowskiego mieszkania. Udało się ją zlokalizować dopiero w ubiegły poniedziałek.
Okazało się, że mieszka w małej miejscowości pod Poznaniem. Policjanci weszli tam około godz. 14; znaleźli chłopca w towarzystwie babci. Na razie nie wiadomo, czy zostaną jej przedstawione zarzuty o współudział w porwaniu. Chłopiec wrócił do Krakowa, do matki. Jest zdrowy. Obecnie przebywa pod opieką psychologów- informuje Katarzyna Cisło.
(MP)