Chiny nie odpuszczą Trumpowi. "Pekin popełnia taktyczny błąd"

Wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami wybuchła na dobre. Pekin w odpowiedzi na groźby Donalda Trumpa zaostrzył swój przekaz. Jednak według Michała Bogusza z Ośrodka Studiów Wschodnich Chiny popełniły "taktyczny błąd", przyjmując wrogą postawę.

Ostatnie spotkanie Trumpa i Xi Jinpinga odbyło się w 2018 r. Ostatnie spotkanie Trumpa i Xi Jinpinga odbyło się w 2018 r.
Źródło zdjęć: © AFP, East News | MAXIM SHEMETOV, YURI GRIPAS
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy, 2 kwietnia Donald Trump wprowadził nowe cła wzajemne na produkty ze 185 krajów świata. Cła zaczynają obowiązywać od 9 kwietnia, a wszystkie kraje zaczęły płacić minimalną stawkę bazową od 5 kwietnia. Podstawowa stawka celna na przesyłki towarów do USA wyniesie 10 proc., ale w przypadku wielu państw będzie ona wyższa.

Jak zapowiedział Biały Dom, cła na towary z Chin wyniosą 34 proc. W odpowiedzi Pekin ogłosił cła odwetowe, również w wysokości 34 proc., które mają wejść w życie 10 kwietnia.

To wywołało kolejną reakcję Trumpa. - Jeśli Chiny nie wycofają swojej 34-proc. podwyżki (...) do 8 kwietnia, Stany Zjednoczone nałożą na Chiny dodatkowe cła w wysokości 50 proc., obowiązujące od 9 kwietnia - zapowiedział.

I tym razem Pekin nie omieszkał odpowiedzieć. "Jeśli USA będą trwać w uporze, strona chińska będzie walczyć do końca" - przekazało Ministerstwo Handlu Państwa Środka.

Trump spełnił swoją groźbę. Nowe cła na towary importowane do USA z innych krajów weszły w życie o północy z wtorku na środę czasu amerykańskiego (o godz. 6 w środę czasu polskiego). Wśród nich jest łącznie 104-proc. taryfa na Chiny, potwierdzona niespełna kilka godzin wcześniej.

Zdaniem Michała Bogusza z Ośrodka Studiów Wschodnich, eksperta ds. Chin, to Pekin popełnił taktyczny błąd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koncert mocarstw USA i Rosji. "Ukraina jest przedmiotem gry"

Chiny "odpalają" odpowiedź, Trump zyskuje przewagę

- Pekin "odpalił" swoją odpowiedź w piątek, a nie zachował się tak, jak zachowywał się do tej pory, czyli w miarę spokojnie. Oczywiście zawsze przy okazji krytykował Biały Dom, ale wcześniej dawał odpowiedź dopiero po wejściu nowych taryf w życie. Te 10-proc., nałożone przez USA na wszystkie państwa, weszły w poniedziałek. Kolejne taryfy wchodzą dopiero w środę. Zachowując wcześniejszy schemat, Chiny powinny odpowiedzieć w czwartek - mówi WP Bogusz z OSW.

W ocenie eksperta ds. Chin złamanie przez Pekin dotychczasowego podejścia zostało uznane przez Trumpa za błąd. - Uznał, że się pospieszyli i spanikowali. Nieważne, czy to prawda, czy nie. Ważne jest to, że amerykański prezydent tak myśli. I uznał, że zyskał przewagę - uważa Bogusz.

Według naszego rozmówcy taktyczny błąd Pekinu wiąże się również z tym, że Trump często zmieniał zdanie.

- Osobiście uważam, że w przypadku Chin raczej nie zmieniłby zdania. Ale Pekin mógł poczekać i dać mu możliwość wycofania się z decyzji. Nawet jeżeli prezydent USA by tego nie zrobił, to Chiny pokazałyby, że zachowują zimną krew i kontrolują sytuację. Nie panikują i są gotowi do zwarcia. I nie boją się Trumpa. A w tym przypadku szybka reakcja Pekinu, przynajmniej ze strony amerykańskiego prezydenta, jest odbierana jako oznaka słabości. Trump nie tylko się nie cofnął, ale Pekin zmusił go, że spowodował, że już nie może się cofnąć. A ponadto poczuł się silniejszy - ocenia ekspert.

Pekin jeszcze eskaluje?

Z kolei w komentarzu dla "Financial Times" Tu Xinquan z Chińskiego Instytutu Studiów WTO stwierdził, że "chińska reakcja na pierwsze dwie podwyżki ceł była umiarkowana i cierpliwa, ale okazało się, że cierpliwość nie pomogła", sugerując, że Pekin może eskalować swoje działania.

Jego zdaniem chińskie władze, choć początkowo starały się złagodzić napięcia, teraz wskazują, że są gotowe do dalszej konfrontacji, jeśli sytuacja tego wymaga. Odpowiedź Chin na wzajemne cła, jak zauważył Xinquan, może być jeszcze bardziej zaostrzona, w zależności od dalszych ruchów administracji Trumpa. Celem tych działań jest zapewnienie ochrony interesów gospodarczych Chin.

"Decyzje Trumpa będą zabójcze dla chińskiego eksportu"

Jak podkreśla Bogusz z OSW, wprowadzając dodatkowe cła na Chiny w wysokości 50 proc., doszło do rekordowego obciążenia w relacjach Waszyngton - Pekin.

- W sumie wynoszą one w przypadku niektórych towarów 104 proc. Do tej pory rekordowe były te z maja 2024 r., kiedy były prezydent Joe Biden zwiększył obciążenia na chińskie auta elektryczne z 25 do 100 proc. Obecne decyzje Trumpa będą zabójcze dla chińskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych - uważa ekspert ds. Chin.

W jego ocenie już uzgodnione 54-proc. cła na Chiny to bariera, której większość chińskich producentów i importerów nie będzie w stanie przeskoczyć.

- To się musi przełożyć na podwyżki cen w Stanach Zjednoczonych. I tam, gdzie to będzie możliwe, bardzo szybko dojdzie do wymiany dostawców. Spadnie zapewne też popyt na część chińskich produktów - komentuje Bogusz.

I jak zauważa, w efekcie rosną obawy w Unii Europejskiej, że chińskie produkty trafią na europejski rynek i dobiją go niższymi cenami.

- Pytanie, jaka będzie dynamika relacji i ustaleń między Brukselą i Pekinem, bo Unia teraz musi zatrzymać falę, która wypłynie z Chin. Niewykluczone, że Europa będzie musiała w relacjach dwustronnych podnieść własne bariery celne - prognozuje ekspert.

Bogusz przypomina, że w poniedziałek weszło w życie w USA rozporządzenie eliminujące tzw. wyjątek przesyłek de minimis, pozwalający na sprowadzanie towarów o wartości do 800 dolarów z Chin z pominięciem ceł.

- Ta luka stanowiła podstawę działalności chińskich platform e-commerce oferujących tanie produkty z ChRL, takich jak Temu i Shein. A to spowoduje, że chińska fala ruszy gdzie indziej. Unia Europejska wprowadziła nakaz płacenia VAT od paczek de minimis, ale to może być za mało. Finalnie Europa może również nałożyć cła na te przesyłki - ocenia Bogusz.

W międzyczasie w Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, że USA powinny realizować politykę w rodzaju "odwróconego Nixona". Nieoficjalnie mówi się o ustępstwach na Ukrainie, mając nadzieję, że w ten sposób uda się oddzielić Rosję od Chin i rozbić partnerstwo między Pekinem a Moskwą.

- "Odwrócony Nixon" to mrzonka - uważa Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich.

- I coraz więcej osób w administracji Trumpa zaczyna to rozumieć. Widać to jak na dłoni w przypadku zakończenia wojny w Ukrainie. Negocjacje z Rosją tak naprawdę zamarły. Sam fakt, że Trump skupił się obecnie na Chinach, pokazuje, że - choć może nie porzucił negocjacji pokojowych - to już nie specjalnie mu zależy na kontynuacji tej idei. Przestała być priorytetem, okazało się bowiem, że jest zbyt duży opór Moskwy. Sprawa spadła w jego hierarchii celów. Sojusz chińsko-rosyjski jest trwały. Jest oparty na strachu i nienawiści wobec Zachodu. I nic tego nie zmieni, dopóty Zachód istnieje - podsumowuje ekspert.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom