CBŚ zatrzymało wielokrotnych przestępców ze Śląska
Policjanci z częstochowskiego CBŚ zatrzymali ośmiu mężczyzn, w tym dwóch prawników, podejrzanych o pranie brudnych pieniędzy, handel nielegalnym paliwem, wyłudzanie odszkodowań oraz korupcję. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 36 do 64 lat, mieszkańcy Śląska, Zagłębia oraz Warszawy i Zielonej Góry.
30.11.2006 | aktual.: 30.11.2006 15:28
To właśnie z Zielonej Góry pochodzą prawnicy, którzy powołując się na wpływy w organach ścigania i wymiarze sprawiedliwości mieli pośredniczyć w załatwieniu zmiany zastosowanych środków zapobiegawczych.
W śledztwie, dotyczącym handlu paliwami, prania brudnych pieniędzy i wyłudzania odszkodowań, w sumie podejrzanych jest już ponad 60 osób. Natomiast sprawa adwokata, radcy prawnego i związanych z nimi pośredników jest przedmiotem odrębnego postępowania- powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, Leszek Goławski.
Według ustaleń prokuratury, zatrzymani przez częstochowski CBŚ dwaj prawnicy z Zielonej Góry, Włodzimierz S. i Piotr Ż., mieli, w zamian za korzyści majątkowe, powoływać się na wpływy w sądach w sprawie zmiany środka zapobiegawczego podejrzanych. W jednym przypadku za doprowadzenie do zwolnienia z aresztu mieli dostać 300 tys. zł, w innych 30 i 50 tys. zł. Stawali przed sądami w Zielonej Górze, Krakowie i Gdańsku.
Natomiast kolejni zatrzymani w tzw. dużej aferze paliwowej to osoby, które były zaangażowane w proceder nielegalnej produkcji i sprzedaży paliwa m.in. jako uczestnicy tzw. firm-słupów, fałszujących dokumentację i tworzących pozory legalności tej działalności.
Jak informuje śląska policja, zatrzymani prowadzili na wielką skalę handel nielegalnie wyprodukowanym paliwem, powodując wielomilionowe straty na szkodę Skarbu Państwa. Brudne pieniądze pochodzące z tego handlu prali, wprowadzając je do obrotu za pośrednictwem własnych przedsiębiorstw. Wyłudzili także odszkodowania od firm ubezpieczeniowych na kwotę 360 tysięcy złotych. Zyski z tej działalności przekazywane były następnie przestępcom działającym w Warszawie i w okolicach stolicy.
Mężczyznom grozi do ośmiu lat więzienia. Siedmiu z nich zostało tymczasowo aresztowanych. Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań tej sprawie.
Obie grupy przestępcze wywodzą się ze starego gangu pruszkowskiego, którego szefów zatrzymano kilka lat temu. Jedna z nich działa obecnie jako "młody Pruszków", druga funkcjonuje jako grupa ożarowska. Według prokuratury, Adam D. - "Młody Wańka" jest spadkobiercą przestępczych interesów zatrzymanego wcześniej ojca, a Robert B., pseud. Bedek, przejął schedę po zastrzelonym w 1999 roku Andrzeju K., pseud. Pershing.
Osoby zatrzymane w ostatnich dniach to mężczyźni w wieku od 36 do 64 lat, mieszkańcy Bielska-Białej, Chorzowa, Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, Warszawy i Zielonej Góry.